okazał się wielkim niewypałem :( . Silny sygnał (momentami nawet przesterowany) wskazywal na to, że trafiłem na coś dużego i zalegającego płytko. Po usunięciu około 30-40 cm gleby dokopałem się do jakiejś blachy ...
[ img ]
która przykrywała małą wanienkę przykrytą
folią.
[ img ]
Już w tym momencie zdaliśmy sobie sprawę, że cos jest nie teges, bo co tu niby folia robi?. Po ściągnięciu folii okazało się, że wanienka wypełniona jest
żółtym piachem ... po następnej chwili wyszło że poza nim w niej nic więcej nie ma :n.
Omiecenie dołka po wyciągniętej wanience wykrywką nie przyniosło żadnych oczekiwanych efektów.
[ img ]
[ img ]
W tej całej przygodzie jeden fakt jest zastanawiający. Najprawdopodobniej kilka dobrych lat temu ktos znalazł tą skrytkę przed nami, ale ... dlaczego wypełnił pustą wannę piachem, który musiał skądś przytargać?? I po co w ogóle zadał sobie tyle trudu żeby to ponownie prowizorycznie zabezpieczyć (folia) i zakopać ??
pozdrawiam
bogdans