yapi66 napisał(a):
No , że ja tego wątku wcześniej nie widziałem :) !! Szkoleniem psów zajmuję się zawodowo od kilkunastu lat, więc troszkę się znam (tak mi się wydaje ). Więc parę rada mogę udzielić , zastrzegam jednak, że pies jako stworzenie żywe nie jest do końca przewidywalny.
Nie uciekać , instynkt psa mówi mu " jak coś ucieka to trzeba gonić " - wyjątek rowerzysta jeśli jest pewny ,że ucieknie i więcej nie będzie miał styczności z tym psem. Jeśli często będzie przejeżdżał koło takiego psa ten zacznie na niego polować z czasem coraz bardziej zaciekle . Pies rozpoznaje po ru chach (dlaczedo słowo ru-chach oznacza jako wulgaryzm ;( ? ), sylwetce , głosie , zapach jest na końcu chyba ,że podchodzisz do psa równo z wiatrem.
Stań do psa bokiem , ręką niedominującą i obserwuj go kątem oka jednocześnie wycofuj się powoli w kierunku przeciwnym niż przybiegł pies. Psy mają swoje terytorium i biegną sprawdzić co nowego na nim się znalazło , na ogól nie mają złych zamiarów. Im bardziej oddalisz się od siedziby psa tym bardziej będzie on tracił tobą zainteresowanie.Cały czas mówimy o normalnych , zdrowych psach nie szkolonych do atakowania ludzi . Psy zdziczałe są oddzielnym tematem.
Jeśli masz czas i możliwość ,przed zbliżeniem się psa do ciebie, schyl się i podnieś z ziemi kawałek patyka , kamień. Część psów w tym momencie zawróci , jeśli nie to odrzuć w bok ten patyk tak aby pies to widział ale nie podnosząc ręko do góry wyżej niż do pasa. Pies z silnym instynktem do aportowania , duża część psów szkolonych, poleci za patyczkiem i problem z głowy . Wycofując się rzucasz psu kolejne aporty. Minusem jest zaśliniona dłoń i boląca ręka. Warunkiem koniecznym są przedmioty do aportowania , może to być np. butelka z wodą. CDN
CześćYapi w tym co piszesz jest sama prawda - ale zważ , że rozmawiamy tu o watasze sdziczałych psów - co do których te teorie raczej się nie sprawdzą :/
W takim stadzie zawsze jest samiec dominujący ALFA i od jego zachowania tak naprawdę zależy jak zachowa się reszta watahy.
Jeśłi Alfa jest niezróważony i zaatakuje jako pierwszy możesz tylko modlić się o przeżycie - jeśłi potrafisz zdominować ( czytaj-wystraszyć Alfę ) reszta psiaków odpuści - to trochę tak , jak z ludźmi - jeśłi atakuje cię grupa wyrostków - znajdujesz najsilnmiejszego z nich , na którego liczy cała reszta i go atakujesz - reszta ucieka - to dość proste u ludzi - u psiaków wygląda to podobnie - ale trudno mi sobie wyobrazić zaatakowanie psa ALfa :)
Tak więc wtedy pozostają tylko wyrafinowane metody obrony - gaz, huk, dużo krzyku, dziwne zachowanie - psy głupieją jeśłi nagle zaczniesz wrzeszczeć, stukać dwoma przedmiotami o siebie itp. - pies nie spodziewa siętakiego zachowania i dla pewności się wycofuje - ale jeśłi zwietrzy , że to co robisz nie pociąga za sobą dalszych działań - może powrócić mu chęćatakowania - tak więc to jest metoda na odwrócenie uwagi i zyskanie chwili czasu.
Pisał tu któryśkolega - 'rsy bullowate ' - hehehe - chyba chodziło o rasy molosowate - ale to tylko szczegół.
Posiadałem 2 rottweilery i mogę wiele o nich powiedzieć- jest wiele stereotypów dot. tej rasy - ale to już temat nie na ten post.
Pozdro :1