Teraz jest sobota, 20 września 2025, 12:22

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 16 kwietnia 2004, 14:54 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): czwartek, 28 sierpnia 2003, 09:30
Posty: 168
Witam.
Ze zjawiskami paranormalnymi to coś jest. Jam też spotkałem się z pewnym dziwnym przypadkiem, co prawda nie na wykopkach ale też w lesie. Otóż niedaleko Legionowa gdzie mieszkam znajduje sie miejscowość Popowo. Same lasy. W tych, że lasach był zakładowy ośrodek wypoczynkowy ZPC URSUS w którym spędzałem jako dziecko niejedne wakacje na wczasach (do niedawna mieszkałem w Ursusie a ojciec był pracownikiem URSUS-a). Pod koniec lat 90-tych po zmianach w URSUS-ie ośrodek podzielono na działki i sprzedano chętnym pracownikom. Zakupiliśmy wspólnie z moim nieżyjącym już wujkiem właśnie taką działkę. Na tej działce stał (stoi w sumie do dziś) sobie spory domek - taki zwykły standardowy jak to w ośrodkch wczasowych. W czasie gdy ośrodek funkcjonował w domku tym było jakieś biuro i magazyn środków czystości, szczotek, mioteł i innych dupereli. Po zakupie trzeba było troszeczkę nad działką i domkiem popracować (był to początek roku, góra marzec). Jak wchodziło się do domku każdy czuł się jakoś nieswojo. Mysleliśmy, że to ze względu na nowe miejsce itd. Ale dopiero jak zjechaliśmy na działkę na weekend majowy i wszyscy tam kimaliśmy to dopiero okazało się, że cos jest nie tak. W nocy co prawda nie biegały żadne duchy i zjawy ale każdy miał cholerne koszmary i inne jazdy tego typu. A nocą jak wyszło się przed dom miało się wrażenie jakby ktoś stał obok. Światło potrafiło gasnąć, podłoga skrzypiała chociaż nikt nie chodził itp. Tak było przez kilka następnych weekendów. Pewnego weekendu pies wujka wlazł pod domek i wytargał spod niego kości (domek nie ma fundamentu, stoi na trelinach). Po krótkich oględzinach okazało się, że to ludzka kość a konkretnie kręgi i kawałek miednicy {przez ten las szła ruska ofensywa i zatrzymała się w 1944 w celu przeczekania Powstania Warszawskiego}. Świętej Pamięci wujek zajmował się trochę zjawiskami paranormalnymi i po tym odkryciu coś tam na tej działce robił w tygodniu jak nikogo nie było. Jak przyjechaliśmy w kolejny weekend wszystkie dotychczasowe zjawiska znikły, ale wujo nic nam nie chciał powiedzieć poza ty, że już będzie spoko. Dopiero po jakimś czasie dowiedziałem się, że pod domkiem był szkielet rosyjskiego żołnierza rozwalonego przez niemców. Nie wiem w jaki sposób wujo dowiedział się, że to akurat ruski i tak dalej ale w tej chwili już nie ma żadnych dziwnych zjawisk.
Moim zdaniem nie należy lekceważyć takich spraw.

Pozdrawiam
Kopi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 16 kwietnia 2004, 23:53 
Offline
Podpułkownik
Podpułkownik

Dołączył(a): sobota, 1 listopada 2003, 16:36
Posty: 498
Lokalizacja: Poznań
Witam !

Podczas poszukiwań znalazłem w lesie tuż przy wsi 4 bardzo pokręcone drzewa. Pomiędzy nimi sygnał jak wszyscy diabli ale głęboko. Jak dumałem co zrobić bo na saperkę teren wydawał mi się trochę ciężki podeszła babcinka ze wsi i poinformowała mnie że są tu zakopane miedziane urny z prochami ofiar zarazy z okresu 1 wojny. Dziwne tylko jest to że las liczy jakieś 50-60 lat a więc wyrósł kilkadziesiąt lat po pochówku a pokręcone są jedynie drzewa otaczające mogiłę. Oczywiście poniechałem znaleziska.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 18 kwietnia 2004, 09:31 
Offline
Major
Major

Dołączył(a): sobota, 1 czerwca 2002, 00:00
Posty: 419
Lokalizacja: Mońki
Odkryłeś stare prawidło znane od dawna ludziom żyjącym z naturą za pan brat. Kupiłem kiedyś książkę znanego francuskiego poszukiwacza (zapłaciłem ponad 50$ i niczego się nie doczytałem, bo w tym języku po prostu się nie da !) gdzie można znaleźć wiele wskazówek, jak na podstawie roślinności lub nawet różnych robaków żyjących w danym miejscu można określić glebowe anomalie powstałe na skutek prac ziemnych. Było tego ze dwa duże rozdziały. Dałem do tłumaczenia i książka gdzieś wsiąkła :(
Ponadto w lesie odkryłem wyraźny kwadrat z bardziej bujną i zieloną trawą. Po zbadaniu sprawy okazało się, że jest to grób kilkunastu osób pochodzenia żydowskiego, które w 1941 roku, po wyjściu z lasu natknęły się na patrol niemiecki. Natychmiast zostały pojmane i rozstrzelane na miejscu. Upłynęło tyle lat, a ślad jak wyrzut sumienia jest bardzo widoczny. Pozdrawiam
Mrand


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 kwietnia 2004, 04:15 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): wtorek, 8 kwietnia 2003, 00:00
Posty: 396
Lokalizacja: Sochaczew
random napisał(a):
no czekson... dzięki.. właśnie ostatnio myślałem o sprawdzeniu w pobliskim lesie miejsca, gdzie jakieś fundamenty wychodzą... teraz już nie pójdę bo się posram ze strachu... :( A co do zjawisk paranormalnych to zgodzę się, że coś w tym jest, może podczas wykopek przygód takich nie miałem (odpukać!) ale swoje już też przeżyłem i za swą ignorancję w temacie zostałem skarcony (akurat nie gałązkami) w równie niewyjaśnionych okolicznościach..


jak obawiasz się samotności to ja mogę dotrzymać Ci towarzystwa :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 kwietnia 2004, 12:17 
Offline
Felix Hobus Drugi

Dołączył(a): wtorek, 4 listopada 2003, 11:56
Posty: 1665
Lokalizacja: Deszczno/Gorzów Wlkp.
Witam.
Jako,że skorpionem jestem (znak zodiaku oczywiście),wszystko,co mroczne i tajemnicze mnie interesuje.Wierzę,że inne wymiary istnieją.Co do poszukiwań,zawsze,kiedy nie mogę nic znaleźć,mówię sobie-chociaż jedna monetka proszę.Często trafia się cuś tam.Ale tu nie o tym.Niedaleko Gorzowa jest mała miejscowość Łośno.kiedyś kolega opowiadał o dziwnych rzeczach-chodząc po lesie znalazł się nagle w zupełnie innym miejscu,czy pies,który nie bał się niczego,nie wyłaził spod samochodu po usłyszeniu ryku w środku noc.Sam widziałem,jak kolega ów chciał wnieść kota na jedno z podwórek-kot o mało nie oszalał-wyrywał się i drapał,ale wnieść się go tam nie dało.Podobno w studni została utopiona cała rodzina.Ostatnio dowiedziałem się,że całe gospodarstwo jest na sprzedaż(chętnych na razie nie ma).Ale do sedna-kiedy tam weszliśmy (na teren)-przeszły mnie takie ciary,a włosy stanęły dęba,że kolega ten tylko pokiwał głową ze zrozumieniem.Autentyko-nigdy nie czułem takiego zimna.Co ciekawe,na tym terenie odczuwało się zimno-temperatura była taka sama,ale dreszcze chodziły po całym ciele.
Jednak zawsze,kiedy kopiemy,na cmentarze nie wchodzimy(z Beyem)-dla nas to miejsca uświęcone.Nikt z nas nie chciałby,aby ktoś grzebał w naszych miejscach spoczynku.
Wszsytko zależy od wiary w rzeczy niewyjaśnione.W każym z nas jest pewna moc,która może,ale nie musi się objawić.Jesteśmy w koncu badaczami historii.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 kwietnia 2004, 14:28 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): czwartek, 3 lipca 2003, 00:00
Posty: 573
Lokalizacja: Polska
No no.. fajne historie, jak z "Opowieści z Krypty" :666 Ale żeczywiście spory udział w takich historiach ma nasza podświadomość. Wracając przez ciemny las do domu i zastanawiając się co będzie na kolacje inaczej się człowiek zachowuje niż idąc przez las i zastanawiając się czy jakiś potwór ci nie wyskoczy zza drzewa. Wtedy zaczynasz się oglądać, wytężać słuch przekształcając najmniejszy szmer w dziwny dźwięk. Kilka lat temu jeszcze sam mieszkałem na osiedlu wojskowym, które było otoczone lasami (środek lasu), jeszcze wtedy z kolegami wychodziliśmy jak się ściemniło z latarkami i szliśmy do ciemnego lasu na (jak to nazwaliśmy) "dreszczyk", kończyło się to wybiegnięciem z lasu i strachem :ang . To samo miałem w zeszłą zimę jak wracałem z kumplem z marszu kondycyjnego. Wracamy przez ciemny las, droga leśna długa, wkoło cisza, ciemno, co chwila jakieś szmery, spadające gałązki (ale wtedy stracha mieliśmy). Wyciągnęliśmy kosy i tak szliśmy, w pewnym momencie coś koło nas się zerwało z Błąd-nie "ziemii" a "ziemi", prawie ze strachu sie zesrałem, okazało się to jednak stadkiem dzików, ale w tamtym momencie to był szok, serce wali jak cholera. Dobrnęliśmy do końca bez żadnych szkód, ale wtedy dziękowałem Bogu, że nic się nie stało... hehehe Dzisiaj się z tego smieję , dobrze, że sami sobie nic nie zrobiliśmy :lol: , ale wtedy to dla mnie było wielkie przeżycie :P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 kwietnia 2004, 14:42 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): czwartek, 3 lipca 2003, 00:00
Posty: 573
Lokalizacja: Polska
Dam jeszcze jeden przykład działania podświadomości. Moze to i śmieszna historyjka, ale znacząca. Kiedyś jak byłem mały pomodliłem się wieczorem, żebym mógł wstać rano o godzinie 5 (bo chcialem gdzieś tam iść), następnego ranka wstałem, spojrzałem na zegarek i równiutko wskazówki wskazywały na godzinę 5 :o Kilka razy tak się już modliłem i mnie nigdy to nie zawiodło. Widocznie w to tak bardzo wierzyłem, że ten podświadomy budzik mnie tak właśnie obudził. Sam się wtedy dziwiłem, że moje "modlitwy" zostały wysłuchane :8)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 kwietnia 2004, 16:38 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 28 maja 2003, 00:00
Posty: 1363
Lokalizacja: Gliwice
kloki napisał(a):
Kilka razy tak się już modliłem i mnie nigdy to nie zawiodło.


pytanie tylko, do kogo/czego sie modliłeś, Kloki? Matki Boskiej z Greenwich? :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 kwietnia 2004, 16:58 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 28 maja 2003, 00:00
Posty: 1363
Lokalizacja: Gliwice
Mrand napisał(a):
Ponadto w lesie odkryłem wyraźny kwadrat z bardziej bujną i zieloną trawą. Po zbadaniu sprawy okazało się, że jest to grób kilkunastu osób pochodzenia żydowskiego, które w 1941 roku, po wyjściu z lasu natknęły się na patrol niemiecki. Natychmiast zostały pojmane i rozstrzelane na miejscu. Upłynęło tyle lat, a ślad jak wyrzut sumienia jest bardzo widoczny.



kiedyś takie miejsce widziałem w Bieszczadach, na paśmie granicznym. nie pamiętam w którym dokładnie miejscu. zdaje się, że parę godzin marszu na zachód od Kremenarosa. Dookoła las, krzaki etc., a w pewnym miejscu prostokąt 4 na 7 metrów (mniej wiecej) kompletnie łysy, nic tam nie rosło. Drzewa wokół... Grób pierwszowojennych wojaków.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 kwietnia 2004, 23:24 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): środa, 5 lutego 2003, 01:00
Posty: 102
A propos tego cudownego przebudzenia o 5:00.

Kiedyś, kiedy jeszcze uczęszczałem na lekcje religii, ksiądz powiedział mi, że dusze zmarłych nie nawiedzają ludzi, którzy boją się "duchów".
Mówił, że duchy przychodzą tylko do tych, co się ich nie obawiają. Do czego dążę? Ano do następującej informacji. Ów ksiądz powiedział mi, że ludzie, którzy nie boją się dusz zmarłych, mogą na przykład prosić je o to, aby zbudziły ich przykładowo następnego dnia o jakiejś tam danej godzinie. I z własnego doświadczenia tego księdza wynika, że to się sprawdza ( swoją drogą szacunek dla księdza J.M. ).

Ot taka ciekawostka.

Pozdrawiam,
RG42


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 kwietnia 2004, 10:21 
Offline
Administrator Honorowy
Administrator Honorowy

Dołączył(a): środa, 27 marca 2002, 01:00
Posty: 3264
Co do budzenia - słyszałem też taką opowiastkę od księdza. Czy to prawda, czy nie - nie wiem. Wiem, że sam nie mam problemów z obudzeniem o tej porze, o której chcę. Jest tylko jeden warunek - nie mogę być przemęczony. Wydaje mi się, że "nastawiając się" wieczorem na obudzenie o określonej porze organizm/mózg sam o to dba i się budzi. Ja i tak zawsze nastawiam budzik, a moja dokładność to +/- 5 minut. Zdolność budzenia się o żądanej porze nie powinna być niczym niezwykłym - ledwie kilkadziesiąt lat mamy w domach budziki, a wcześniej jakoś trzeba było przecież żyć i ludzie sobie radzili, budzili się na czas.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 kwietnia 2004, 10:37 
Offline
Felix Hobus Drugi

Dołączył(a): wtorek, 4 listopada 2003, 11:56
Posty: 1665
Lokalizacja: Deszczno/Gorzów Wlkp.
mirek napisał(a):
Mrand napisał(a):
Ponadto w lesie odkryłem wyraźny kwadrat z bardziej bujną i zieloną trawą. Po zbadaniu sprawy okazało się, że jest to grób kilkunastu osób pochodzenia żydowskiego, które w 1941 roku, po wyjściu z lasu natknęły się na patrol niemiecki. Natychmiast zostały pojmane i rozstrzelane na miejscu. Upłynęło tyle lat, a ślad jak wyrzut sumienia jest bardzo widoczny.



kiedyś takie miejsce widziałem w Bieszczadach, na paśmie granicznym. nie pamiętam w którym dokładnie miejscu. zdaje się, że parę godzin marszu na zachód od Kremenarosa. Dookoła las, krzaki etc., a w pewnym miejscu prostokąt 4 na 7 metrów (mniej wiecej) kompletnie łysy, nic tam nie rosło. Drzewa wokół... Grób pierwszowojennych wojaków.

Witam.
Jeżeli chodzi o tą kwestię,podchodząc w sposób naukowy-po człowieku coś tam zostaje.Przecież wszystko przechodzi do geby,a ta jest podstawą życia dla roślinek.
A wracając do duchów,miałem okazję poczuć takową obecność na własnej skórze.U kumola w chacie (4 piętro plus poddasze),grając kedyś w kości nagle usłyszeliśmy kroki na dole,potem po schodach i nagle zrobiło się bardzo zimno.Nazwliśmy go Arnoldem.Na naszą prośbę,aby zagrać w kości,odszedł i już więcej się nie pojawił...
Pozdruuffka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 kwietnia 2004, 12:29 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): wtorek, 20 kwietnia 2004, 18:28
Posty: 80
Kiedyś wierzyłem, że jak znajdę (metodą tradycyjną - przypadkową - idziesz i znajdujesz) banknot to nie może się to zdażyć ponownie tego samego dnia. Zmieniłem zdanie, idąc parkiem znalazłem 50 zł, nie przerywając spaceru znalazłem jeszcze dwa banknoty 20zł i 10zł, wszystkie zanleziska dzielił spory kawałek drogi... i przesąd obalony!!!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 kwietnia 2004, 16:44 
Offline
"Spammerus maximus"

Dołączył(a): piątek, 11 lipca 2003, 00:00
Posty: 1152
Lokalizacja: Wawa
w tym przypadku to pewnie winko obalone i kaska zgubiona:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 1 maja 2004, 23:47 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): piątek, 23 kwietnia 2004, 18:15
Posty: 770
Lokalizacja: Polska
shadee, ciekawa ta twoja wypowiedz ja odkad pamietam zajmowalem sie takimi sprawami, napierw staralem sie rozwiazac je naukowo (stad studia - psychologia) a potem podszedlem do sprawy bardziej "duchowo". Moim skromnym zdaniem sa miejsca, szczegolnie w ktorych zadziala sie jakas tragedia lub jakies wazne wydarzenie gdzie zostaja uwiezione na jakis czas dusze (lub cos niematerialnego co jest odpowiednikiem duszy). Z roznych powodow. Ano maja cos do zrobienia, do wyrownania, na cos czekaja albo byly tak przywiazane do jakis rzeczy za zycia ze nie moga sie z nimi rozstac nawet po smierci (czczegolne dotyczy to istotnych dla ludzi "fantow") "Istoty" te maja do odrobienia kilka spraw zanim w trafia do "obiegu we wszechswiecie". No i my fanciarze czesto wkraczamy w ten obszar z naszymi wykrywaczami.
Zalezy to takze od wrazliwosci osobniczej. Jedni moga to wyczuc inni nie. Mi sie takie cos nie przytrafilo. Bo gdyby, to chyba bym juz dzisiaj byl na tamtym swiecie. Co do generalnie roznych starych przedmiotow to one tez moim zdaniem niosa ze soba bardzo duzy przekaz energetyczny. Plus lub minus. Zalezy jak byly uzywane i przez kogo. Ja nieraz jak cos znajde to nie moge tego trzymac. Musze to wyrzucic. Po prostu sie tego boje. Hmm.. nie zebym sie na cos leczyl albo gadal do siebie ale na prawde tak mam. Pewne przedmioty niosa dla mnie bardzo mile emocje a inne sa niepokojace. Tak jak stare domy. Kazdy z nich cos przekazuje kiedy sie czlowiek wyciszy i wczuje w to co krazy w powietrzu. No dobra koncze bo dostane metke dziwaka na forum i nikt nie bedzie ze mna gadal.

Pozdrawiam,

Ardengard


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: carbonado i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL