Teraz jest wtorek, 22 lipca 2025, 15:06

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 10 grudnia 2007, 13:57 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 14:54
Posty: 579
Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Co do zachowania wobec psów to raczej nie wzorowałbym się na filmach ;) . Występują w nich psy szkolone lub wykorzystywane są efekty specjalne. W TV leci taki cykl o wilkach , Człowiek wilk , czy coś takiego. Pewne zachowania wilki mają wspólne z psami ale nie tak do końca. Nie radzę naśladować tego kolesia , jest nieźle szurnięty i pewnie skończy tak jak większość tego pokroju ludzi , czyli w paszczy swoich ulubieńców. Tylko ten od krokodyli miał pecha bo go płaszczka załatwiła.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: ak-47
PostNapisane: poniedziałek, 10 grudnia 2007, 19:00 
Offline
Starszy Kapral
Starszy Kapral

Dołączył(a): wtorek, 10 lipca 2007, 01:01
Posty: 35
Lokalizacja: Częstochowa
Na te kundle przydalby sie AK-47 i wiaderko amunicji!!!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 10 grudnia 2007, 19:23 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): niedziela, 27 czerwca 2004, 16:00
Posty: 1613
rob_k napisał(a):
Dario napisał(a):
Jeśli chodzi o gwizdki na infra dźwięki - one z reguły zwracają uwagę psa nie tyle odstraszają

A to przypadkiem nie są gwizdki ultradźwiękowe???
Infradźwięki, to fale dźwiękowe o częstotliwości poniżej progu słyszalności (człowieka i psa), czyli o częstotliwości poniżej kilkunastu Hz.

Spoko rob - chodziło oczywiście o ultradźwięi , gwizdki ultradźwiękowe wykorzystuje się często do przywołania psa - specjalnie szkoli się takiego psiaka aby reagował na gwizdek i przyleci nawet z dużej odległości :)
Pozdro :1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 13 grudnia 2007, 19:07 
Offline
Starszy Kapral
Starszy Kapral

Dołączył(a): czwartek, 5 października 2006, 23:13
Posty: 34
Lokalizacja: Białystok
Przepraszam paul0 ale nie na kundle a na watachy wałęsających się dzikich psów(dla każdego ekosystemu to bolączka). ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 2 stycznia 2008, 19:36 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): piątek, 2 listopada 2007, 00:14
Posty: 111
Lokalizacja: Katowice-Eichenau
rob_k napisał(a):
Wiem, że narażę się Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami, ale trzeba było się nie szczypać i rozjechać.
Ten pies ma "popieprzone" w głowie (przez właściciela) i prędzej, czy później dojdzie do nieszczęścia.

P.S. A tak w ogóle, to bardzo lubię zwierzaki. Do niedawna miałem fouska i kota, teraz muszę ograniczyć się do dwóch kotów. :(

Nie wiem kto miał bardziej pomieszane w głowie pies czy własciciel:))
Ja miałem w sierpniu ubiegłego roku niezłą jazdę z duzym psem.Kilka dni wczesniej widzałem dużego wilka biegnącego wzdłuż strumienia i dlatego niezle się przestarszyłem tego psa.
Było to na górze Jawor (oczywiscie wszyscy wiedzą gdzie) podchodziłem w górę szukając grzybów inagle z lewej strony coś sie poruszyło.Moja żona staneła jak wryta i zbladła.Na drugiej stronie przy wąwozie stał wielki pies podobny do wilka.Ruszył w naszą stronę ,nawet nie zdawałem sobie sprawy jak szybko moze pokonac dzielący nas dystans.było to moze kilka sekund.Oczywiscie w pewnej chwili wszyscy spanikowali pies leciał w naszą stronę.Podleciałem szybko w stronę zony i syna zeby w razie czego im pomóc sie obronic.Pies podleciałdo nas zatrzymał sie i obserwował,wystawiłem w jego kierunku dłoń ,podszedł powąchał i już przez następną godzinę nie odstepował nas na krok.
Zeszliśmy na piewszą półkę od podstawy góry gdzie akurat dwuch kolegów skanowało teren,podeszłem i powiedziałem ze oddaje ich zgubę,oni popatrzyli posobie i sie usmiechneli mówiac ze mysleli ze to mój pies.
Pózniej okazało sie dopiero że pies był własnoscią jednego z drwali robiących wycinkę pielengnacyjną w lesie na szczycie,pies bał sie odgłosu piły spalinowej i zawsze uciekał gdzieś gdzie było spokojniej.A co do rasy to był to chyba Malamut.Ta przygoda w sumie byłe miła i przy okazji złapałem bakcyla na"poszukiwania złomu";);)
Pozdrawiam kolegów z czerwonego punto którzy robili wtedy wykopki,może są na forum...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 5 stycznia 2008, 12:52 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): sobota, 1 grudnia 2007, 12:40
Posty: 95
Lokalizacja: SANOK
Gazem po oczach,saperka przez leb i po krzyku


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 5 stycznia 2008, 13:01 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): wtorek, 9 maja 2006, 21:33
Posty: 355
Lokalizacja: Wadowice/Kraków
Powodzenia zycze koledze-Twoje rady sprawdza sie w przypadku kundla a nie prawdziwego psa-spotkanie z owczarkiem niemieckim to juz nie jest zabawa-chyba sobie nie zdajesz sprawy ze to sa zwierzeta sa szybkie zwinne maja zeby i walcza na smierc i zycie-zorientuj sie troche w temacie psow na ktore bol dziala pobudzajaco do walki....Co do gazu-zanim trafisz mu w pysk z gazu to on zdazy Ci odgryzc reke-prawda jest taka ze przy walce z psami(podkreslam PSAMI a nie kundlami) nie ma zadnych skutecznych metod-jesli dojdzie juz do walki to jedyna mozliwoscia jest uzycie czegos ostrego i trzeba liczyc sie z tym ze bez obrazen z takiej walki raczej nie wyjdziemy...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 5 stycznia 2008, 13:04 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): sobota, 1 grudnia 2007, 12:40
Posty: 95
Lokalizacja: SANOK
akuratwiem dos duzo o psach,sam posiadm 2 ale nie niemieckie tylko bernardyny.A jezeli chodzi o atak to musza byc glodne lu chore inaczej nie ma wiekszych szans zeby zaatakowaly,tak samo jest z wilkami i innymi zwierzetam,pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 5 stycznia 2008, 13:27 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): wtorek, 9 maja 2006, 21:33
Posty: 355
Lokalizacja: Wadowice/Kraków
To jest tez prawda-jeszcze dodalbym do tego mozliwosc ataku z powodu wyszkolenia-chodza po miescie dresy ze swoimi psami i taki pies nie jest ani glodny ani chory(no chyba ze psychicznie).Ogolnie to spotkanie z psem to nic przyjemnego-czy ma zamiar atakowac czy nie.Saperka jest na pewno dobra karta przetargowa ale co do gazu czy paralizatora to mialbym watpliwosci-psy sa zbyt sprytne zeby bez problemu go obezwladnic takimi srodkami poza tym zeby uzyc gazu trzeba wystawic reke ktorej mozemy sie latwo pozbyc-spotkalem sie ze stwierdzeniem ze pies atakuje najblizsza mu czesc ciala-wiec w tym przypadkugaz odpada...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 5 stycznia 2008, 13:30 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): sobota, 1 grudnia 2007, 12:40
Posty: 95
Lokalizacja: SANOK
Masz racje ale nie zaszkodzi miec przy sobie gaz bo roznie to bywa i nie tylko mozna sie spotkac z watacha psow


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 5 stycznia 2008, 16:50 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): środa, 15 sierpnia 2007, 20:52
Posty: 563
Lokalizacja: podkarpacie
Witam
Co do wilków to wiem tyle że jeśli widzisz wilka to jest albo chory albo stary, zdrowego nie zobaczysz, zdrowy omija ludzi a nawet miejsca z zapachem człowieka. Jeśli zdrowy wilk chciałby cię zaatakować na pewno go nie zobaczysz do momentu ataku, ale to się nie zdarza. Wilk często idzie niezauważony tropem człowieka ale w bezpiecznej adległości.
Psy to inna sprawa, co do szkolonych do ataku na człowieka, nie mam w tym żadnej wiedzy.Natomiast owczarki niemieckie choduje od wielu lat, i powiem tyle, jest taki jak jego pan.Może być nieprzywidywalny i niebezpieczny, po prostu poje....
Może też być wspaniałym towarzyszem, posłusznym i sprawnym pomocnikiem we wszystkim. Mój np wspaniale sprawdza sie w terenie, mogę spokojnie skupić się na swojej robocie a on zawsze zasygnalizóje mi że ktoś lub coś jest niedaleko, zrobi to cicho bez szczekania i tylko czeka czy każę mu pogonić intruza czy nie. Jedyny minus to sytuacja gdy ja zajęty czymś nie zareagóję szybko, a ktoś szybko się zbliża. Jeśli chodzi o atak takiego psa to najwarzniejsze mieć coś w ręku co można mu podsunąć pod atakujący pysk a wtedy ewentualnie użyć gazu. Najlepiej jednak zejść mu z drogi.

buszmen pozdrawia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 5 stycznia 2008, 18:24 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 14:54
Posty: 579
Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Owczarek niemiecki jest mało samodzielny i przeważnie niedaleko będzie jego właściciel. spotykając w lesie psa najlepiej zachować spokój , ręce przy ciele, stanąć i obserwować pieska. Można powoli się wycofywać . Nie stawać nigdy tyłem i nie machać rękami. Psy szkolone w gryzieniu na takie machanie reagują atakiem. Co do walki "wręcz" z pieskiem to nie polecam. Mi się zdarzyło i nie chciałbym tego powtarzać. Jeśli już to walka w parterze , człowiek jest zdecydowanie cięższy od większości psów i przygniecenie psa do ziemi daje jakąś szansę. Jeśli jeszcze ma obrożę to już luksus, choć jeśli jest to kolczatka to może boleć ;) .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 5 stycznia 2008, 18:46 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): środa, 5 stycznia 2005, 23:35
Posty: 14
Lokalizacja: POZNAŃ
Z WŁASNYCH PRZYGÓD Z PSAMI I DZIKAMI W LESIE MOGĘ POLECIĆ OGÓLNODOSTĘPNE PETARDY NOWOROCZNE,SĄ NIEGROŹNE DLA ZWIERZĄT,A ODSTRASZAJĄ 100%,NIE DOTYCZY SZKOLONYCH PSÓW I DZIKÓW SŁUŻB MUNDUROWYCH. ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 6 stycznia 2008, 21:39 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): piątek, 2 listopada 2007, 00:14
Posty: 111
Lokalizacja: Katowice-Eichenau
amuagare napisał(a):
Z WŁASNYCH PRZYGÓD Z PSAMI I DZIKAMI W LESIE MOGĘ POLECIĆ OGÓLNODOSTĘPNE PETARDY NOWOROCZNE,SĄ NIEGROŹNE DLA ZWIERZĄT,A ODSTRASZAJĄ 100%,NIE DOTYCZY SZKOLONYCH PSÓW I DZIKÓW SŁUŻB MUNDUROWYCH. ;)

W góry noszę ostatnio pistolet hukowy ,jest to jakas tam obrona w takich sytuacjach a przy okazji gdyby sie coś stało mam kilka czerwonych rac sygnałowych.
Pies czy inny zwierzak szłysząc strazł z pistoletu czy huk petardy napeno nie podejdzie.
Co do wilków to widziałem wilka w poblizu zagrody dla owiec i kuż obok szałasu pasterskiego,wiec nie do końca prawda że unikają zapachu ludzi i ich osad.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 7 stycznia 2008, 17:14 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): środa, 15 sierpnia 2007, 20:52
Posty: 563
Lokalizacja: podkarpacie
Zdrowe unikają, chore i stare nie, do chorych należy zaliczyć osobniki które wyspecjalizowały się w rzerowaniu w poblirzu człowieka.
i te są eliminowane, odstrzał po spełnieniu całej masy przepisów, zezwoleń i diabli wiedzą czego.
100% zdrowy wilk wykarmi się w lesie i nie szuka łatwizny np owiec, .

buszmen pozdrawia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL