Korup napisał(a):
Cześć,
No, taki rodzaj poszukiwań, o którym piszesz, to raczej archeologia l o t n i c t w a.
Raczej się nie zgodzę. Ja piszę o terminie "archeologia lotnicza", bo dotyczy lotnictwa. Wy zaś Panowie mówicie o archeologii powietrznej, bo chcecie prowadzić poszukiwania z powietrza. Oba te terminy funkcjonują wszędzie tam, gdzie robienie fotografii z powietrza jest normalne i nikt tego typu działalności nie zabrania. A u nas - i owszem. Uzyskanie pozwolenia na tego tyypu działalność jest możliwe po uzyskaniu pisemnego błogosławieństwa z DWLiOP.
A wracając do terminologii, to w krajach anglosaskich jest to jasne:
"Aviation archeology" - archeologia lotnicza - zajmuje się eksploracją szczątków statków powietrznych
"Air archeology" - archeologia powietrzna - zajmuje się poszukiwaniem obiektów na powierzchni ziemi przy pomocy obserwacji z powietrza.
witam
W polskiej archeologii funkcjonuje termin:
"archeologia lotnicza" - czyli rozpoznanie terenu (stanowisk) z powietrza
kiedy wpomnialem pewnemu znawcy przedmiotu ze istnieje
cos takiego jak "Archeologia lotnicza = wykopywanie wrakow samolotow"
obrzucil mnie dziwnym spojrzeniem..
a wracajac do definicji - archeologia, to nauka zajmujaca sie odtwarzaniem
dziejow najdawniejszych, tj . pradziejow az do sredniowiecza,
wsrod samej kadry badawczej tocza sie spory, czy np. ekshumacje w Charkowie
nazywac "archeologia"? czy do jakiego "okresu" mozna mowic o archeologii?
osobiscie uwazam, ze nalezy rozroznic wykopaliska archeologiczne od wykopalisk,
na ktorych stosuje sie metodyke archeologiczna, ktorej elementy stosowane sa rowniez w policji,
we wspomnianych wczesniej ekshumacjach i np. podczas wyciagania wrakow,
przy czym w ostatnim przypadku metody te stosowane sa b. rzadko i czesto nie przywiazuje sie
do nich wagi - wiec skad termnin "archeologia lotnicza"? z sentymentu? z braku innych?
czy nieporozumienia?
pozdrawiam wszystkich
marti