Trudno polemizować, kiedy szponiasty używa określenia "ukraińscy hitlerowcy". Trochę jak "komputer kąpiący". :lol: Przykro mi ale to bez sensu. UPA - zwracam uwagę na podstawową literaturę (G.Motyka "Tak było w Bieszczadach" czy dzieło Siemaszków) - walczyła zarówno z Polakami, jak Sowietami czy Niemcami. Natomiast faktem jest, iż część Ukraińców o innej opcji politycznej, poszła na współpracę z Niemcami, nawet tworząc dywizję SS "Hałyczyna". Co do resztek organizacyjnych UPA (OUN to skrót organizacji politycznej, przy której powstała UPA, zaś SB to skrót komórki kontrwywiadowczej UPA) na terenach północno-zachodnich, to zdecydowanie nie działały tutaj oddziały zbrojne. Owszem, była siec konspiracyjna (a raczej próba jej odtworzenia), aresztowani byli kurierzy z zagranicy, ale nie było żadnych akcji zbrojnych. Za to w literaturze utrwalaczowskiej (a ze smutkiem musze przyznać, także czasem obecnej - vide Edward Prus - konsultant WUBP i SB Katowice) pojawiają się na ten temat informacje. Zazwyczaj były to bandy rabunkowe, podszywające sie pod różne szyldy (nawet i ukraińskie) a czasem oddziały sowieckich dezerterów (o takim jednym w 1946 lub 1947 można mówić na Pomorzu). Z UPA, jak i litewską partyzantką Major nie miał styczności, uważając, że dowodzi oddziałami Wojska Polskiego, którego dowódcy na Zachodzie nie wydali rozkazu do takiego współdziałania. Przypominam w tym momencie, że oddziały Majora Łupaszki podległe były Komendantowi Okręgu Wileńskiego AK ppłk Antoniemu Olechnowiczowi "Pohoreckiemu", który bezpośrednio podporządkował się Naczelnemu Wodzowi w Londynie. Tak więc podane przykłady przez szponiastego (zapewne za okrojonym reprintem sb-ckiego "Informatora o nielegalnych organizacjach") jest mocno wątpliwy. Jeśli jednak źródło danych jest inne niż literatura (np. relacje) to jestem gotów zaprosić na forum (choć rzeczywiście jestem za zwekslowaniem tego tematu do nowego forum) specjalistów. :comp
Wracając zaś do podstawowego tematu. Major działał na terytorium Sopotu. Przy okazji warto wypić piwo w PUB-ie na Grunwaldzkiej (skrzyżowanie z Chopina). :zdr W tym domu mieszkała rodzina Wasiłojciów (z "Jachną"), tam często przebywał Major, tam był drukarnia ulotek ("nie jesteśmy żadną bandą"). Jest też kilka innych miejsc w Sopocie, gdzie były lokale "Zagończyka". Mam także dwa zdjęcia z ulicy Bohaterów Monte Cassino, gdzie idą koło siebie w marcu 1946 "Żelazny", "Lufa", "Inka", "Szpagat" a także zdjęcie jednego z patroli dywersyjnych "Zagończyka" na molo w Sopocie ("Jachna", "Dezerter", "Majewski"). Zapewne jest tego więcej, ale tylko do tych udało mi sie na razie dotrzeć. Swego czasu popełniłem zresztą tekst w "Roczniku Sopockim" o "Łupaszce w Sopocie" :swiety . Ale nie wiem czy można to dostać. :nicnie
Pozdrawiam
:pa
Niwol
ps. pozdrowienia dla PIT-a :bir
|