Lipek napisał:
Cytuj:
To np. archeologia uskuteczniana na węźle autostradowym w Kruszynie, woj. kuj-pom. Ekipy z całej Polski, mega pośpiech i kwalifikowanie byle śmiecia jako "obiekt", bo, jak to ujeła pani kierownik, "wykop ma się zwrócić". Każda dziurę określano jako "prawdopodobną jamę zasobową" lub coś w tym stylu, bo inwestor płacił od ilości obiektów z tego co pamiętam. Fakt, że przy okazji znaleziono kilka zaje....ych urn, ale to na innym stanowisku. W każdym razie to co tam się działo, spokojnie można określić mianem "archeologii przemysłowej" - szybko, dużo, prowizorycznie. Bo WYKOP MA NA SIEBIE ZAROBIĆ
Masz rację ale tylko częściowo, badania autostradowe to zupełna paranoja ale to działa w dwie strony.
Np: wynegocjowana cena za przebadanie ara nie jest ryczałtem, jest to kwota jaką wynegocjujesz za roboczogodzinę (o ile pamiętam na ar przypada 140h) i zmienia się w zależności od tego co znajdziesz i tak jeśli po odhumusowaniu i odczyszczeniu ar okaże się pusty to kwotę za ar mnożysz x 0.25, jeśli na arze znajdują się obiekty różnych kultur przyjmijmy, że trzech to cenę za ar mnoży się x 1.3, kolejny modyfikator dotyczy rodzaju gleby w jakiej kopiesz (to akurat niezłe rozwiązanie) w zależności od trudności ((piasek, glina etc.) Co do kwalifikowania wszystkiego jako obiekt to jak już napisał McKane takie wymagania stawia konserwator, jeżeli nie przetniesz takiej plamy i nie zadokumentujesz, że wspomniana plama jest korzeniakiem, krecią norą czy wykrotem to na odbiorze przyczepi się do tego komisja, której z kolei zależy na tym, żeby na arze było jak najmniej, bo więcej kasy zostanie w kieszeni inwestora, więc przyczepiają się do wszystkiego, nie uznają warstwy kulturowej, bo np: za mało w niej zabytków, lub nie widać jej w profilu bo jest na środku ara, albo usiłują Ci na siłę udowodnić, że glina jest paskiem, a czarne jest białe itp. Jest jeszcze nie jedna paranoja np obiekty są podzielone wg rozmiarów na bardzo małe, małe i duże i tak na przykład obiekty o średniej średnicy do 0.7m kwalifikowane są jako 1/5 obiektu, od 0.71 do bodaj 2,5m są obiektami "pełnowartościowymi", a powyżej 2,5m liczone są jako kilka, ale nie pamiętam ile dokładnie.
Poza tym kilka procent stanowisk z AZP to stanowiska widma, otwierasz wykopy powiedzmy 100 arów i okazuje się że nie ma tam nic ergo dostajesz 1/4 przewidzianej kasy, a masz do opłacenia koparkę, robotników, archeologów itd. i jesteś wtedy w czarnej dupie...
Więc nie dziw się takim praktykom, bo to nie jest honorowe krwiodawstwo tylko normalna usługa, za którą dostajesz zapłatę.
pozdro
Jadzia