Voucur napisał(a):
Argo, piszesz o SS - Germania, ale porównywanie formacji z 1939 do tych z końca wojny jest jak porównywanie PzKpfw I z PzKpfw VI - czyli do pupy. A oba czołgi walczyły w II wojnie. A tak odnośnie bitewnej wartości "gorali", to ci co ekshumowali tychże gorali z masowej mogiły w Bielsku (z walk w 1939), stwierdzili że owi mają zadziwiająco dużo dziur po kuli w plecy - jakaś ciekawa taktyka ich walki musiała być, skoro atakowali naszych żołnierzy tyłem. Tak że wybiórcze przedstawianie faktów nie służy nigdy dobrze obiektywnemu spojrzeniu na sprawę.
Zapytam inaczej ... skad nasz te informacje?? ..... byles przy tej ekshumacji ?? bo ja owszem, do tego cmentarza mam jakies 3 kilometry i to nie jest żadna masowa mogila tylko regularny cmentarz wojenny z pojedynczymi i opisanymi pochowkami ( przynajmniej kiedys tak było), cmentarz ten, choc mocno zdewastowany, istnieje dalej - ekshumowano tylko jego pewna cześć, gdzies okolo 1/3 - a leza na nim tez miedzy innymi goscie z SS Germania, a w zwiazku z tym ze tam bywalem, miałem info z pierwszej reki, na mundurach ( bo te ze wzgledu na metalowe trumny i specyficzne warunki. akurat sie zachowaly), podobnie jak na hełmach, dziury po kulach były widoczne ( jesli były w ogole widoczne) ze wszystkich kierunkow, wiec to co podajesz to jest bardzo watpliwy argument, bo ( sorry) opierasz sie w sumie wyłącznie na plotkach.
Co do meritum, podtrzymuje co napisałem, elektrycy (a zwłaszcza ich wartosc bojowa ) sa zwyczajnie przereklamowani, zreszta jak kazda inna ochotnicza formacja o charakterze milicji, obarczonej przy okazji sporym bagażem ideologicznym, w SS (przynajmniej poczatkowo) niespecjalnie przykladano sie do szkolenia stricte wojskowego, bowiem na topie było ideolo, gdyż mialo to byc zbrojne ramie NSDAP, skierowane głownie przeciw wrogowi wewnetrznemu, a tak na marginesie .... nie zastanawia was fakt ze te formacje były skuteczne ( zreszta dosc umiarkowanie) głownie na froncie wschodnim, gdzie, nie oszukujmy się przeciwnik nie był specjalnie wyrafinowany, a wygrywał głownie prowadzeniem masowych ofensyw za cenę kolosalnych strat własnych ?? .... zreszta nawet na froncie wschodnim SS zbieralo konkretne lania, chocby odwrotowe walki podobno elitarnej "SS Leibstandarte Adolf Hilter" na pograniczu Wegier i Austrii, gdzie zebrali od Rosjan po :dupa az huczalo i Adi sie tak wsciekł na wiesc o tym, ze chcial im odebrac sztandar i swój patronat przy okazji :666
Voucur napisał(a):
Odnośnie ich zbrodni w Podgajach - fakt pozostaje faktem, chociaż my Polacy odbieramy to bardziej emocjonalnie, a wątpię żeby Łotysze odróżniali sowieckich Polaków od sowieckich Rosjan, Ukraińców, Kazachów czy Gruzinów - dla nich to po prostu byli Sowieci, z którymi nie cackali się tak samo jak Sowieci nie cackali się z nimi, i tyle.
To dzialalo w obie strony, żołnierzom LWP tez chyba nie robilo wiekszej roznicy czy zlapany, badź wziety do niewoli ss-man jest Niemcem, Łotyszem z 15 dywizji, czy np Francuzem z 33 dywizji Charlemagne ... i tak lekarstwem była kula w łeb i do piachu.