Cytuj:
Podobnie zadna karta zadnego angielskiego klubu nie bedzie w Polsce dowodem legalnosci posiadania np. monet bo mozna prosciej, wystarczy zglosic znaleziska przy wjezdzie do Polski i otrzymac stosowne kwity wwozowe.
Z rewolwerem to jasno wytłumaczyłeś. Ale, Nemo, dlaczego zakładasz, że bez jakiegoś świstka monety takie czy owakie są nielegalnie posiadane? Nikt nie ma obowiązku gromadzić sterty papierzysk, żeby udowadniać, że coś nabył lub zdobył (szukając np. w Anglii) legalnie. Dotyczy to tak samo monet jak i szafy na buty. W razie czego to na organach ścigania ciąży obowiązek dowiedzenia, że coś jest posiadane nielegalnie. Owszem, posiadanie papierzysk, pozwala szybciej wykazać, że organa są nadgorliwe i robią z siebie idiotów, ale ich posiadanie nie jest obligatoryjne i w przypadku ich braku, nie ma co się stresować.
A co do kwitów wwozowych to wystawia się je właściwie tylko na życzenie, gdy zabytek ma być z powrotem wywożony z Polski. Art. 59 ust. 3pkt. 4 ustawy o zabytkach:
Cytuj:
potwierdzenie wwozu zabytku na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, zawierające
fotografię zabytku, wystawione w przejściach granicznych przez
organ celny, a w przypadku jego braku przez organ Straży Granicznej. Potwierdzenie
jest wystawiane jedynie wtedy, gdy z załączonych dokumentów
umożliwiających jednoznaczną identyfikację zabytku oraz jego wiek i wartość
wynika, że należy on do kategorii zabytków, o których mowa w art. 51
ust. 1;
Oczywiście, jak ktoś lubi biurokrację, to zawsze może zgłosić się po takie kwity, bo zawsze może twierdzić, że będzie chciał z powrotem wywieźć, a jak nie wywiezie to nikt mu przecież głowy nie urwie.
Ale, ten przepis dotyczy zabytków a nie każdej monety (czy ogólnie numizmatu). Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 2 lit "c" ustawy o zabytkach ochronie i opiece podlegają w szczególnosci zabytki będące numizmatami. Numizmaty to ogólnie środki pieniężne nie będące już w obiegu. Są nimi i starożytne monety celtyckie, i przedwojenne niemieckie fenigi, i marki byłej NRD, i monety z PRL ,i monety sprzed denominacji w 1995 r. Z tego przepisu nie wynika jednak, że wszystkie numizmaty podlegają ochronie i opiece.
Ochronie i opiece podlegają tylko te numizmaty, które są zabytkami, czyli spełniają wymogi definicji z art. 3 ustawy o zabytkach, to jest: "ich zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość naukową, historyczną lub artystyczną". Definicja zabytku nie zawiera żadnej cezury wiekowej, określa jedynie wartości, jakimi cechowac musi się przedmiot, aby mógł być uznany za zabytek i zaznacza, że te wartości muszą być na tyle znaczące, iz zachowanie przedmiotu leży w interesie społecznym. W stosunku do każdego przedmiotu indywidulanie te wartości muszą być wykazane, aby można mu było przypisać miano zabytku.Zabytek to intuicyjnie coś unikalnego, niepowtarzalnego, wyjątkowego. Musi to być przedmiot wyróżniający się spośród innych w swojej klasie. Musi być swego rodzaju niepowtarzalnym lub bardzo rzadko spotykanym unikatem. I musi pogłębiać w stopniu istotnym naszą wiedzę o przeszłości. Inaczej jest tylko pozycją statystyczną . Na pewno nie wystarczy to, że jest stary, bo z tego powodu nie nabiera jeszcze żadnych wartości.
No i teraz - jak ktoś polezie ze starą monetą o wydanie kwitów wwozowych, to zapewne celnik lub pogranicznik mu te kwity da. Pomyśli: "stare - zabytek". Tylko że celnik czy pogranicznik nie jest zabytkoznawcą, żeby w ogóle mógł decydować, co jest zabytkiem i czy te kwity wwozowe w danym przypadku są w ogóle na miejscu czy bezsensowne. Nie ma ku temu żadnych kompetencji, wykształcenia ani doświadczenia. Właśnie uproszczone myślenie uprawiane przez celników i policję, uwiarygadniane przez nas samych z braku refleksji, prowadzi do niepotrzebnego stresu i pustej dyskusji, bo gadamy wciąż o zabytkach, choć przedmioty, o których gadamy, pewnie w 99 proc. z zabytkowością nie mają nic wspólnego. Wklejam po raz wtóry fragment artykułu prof. Michała Witwickiego, nieżyjącego już wybitnego zabytkoznawcy z „Ochrona zabytków" nr 1 /2007, który to artykuł dotyczy co prawda zabytków architektury, ale tok myślenia ma zastosowanie uniwersalne do wszelkich zabytków - ruchomych i nieruchomych, bo definicja zabytku jest przecież wspólna i dla monety, i dla budynku:
Cytuj:
„Podstawą ustalenia wartości musi być analiza porównawcza, powołująca inne obiekty, wydarzenia, zjawiska, mogące mieć wpływ na ocenę badanego obiektu. Dopiero na tym tle można umieścić go we właściwym miejscu w hierarchii wartości obiektów historycznych. Ocena wartości zabytkowej wymaga pogłębionej wiedzy, a przynajmniej orientacji w różnych dziedzinach wiedzy historycznej. Z pewnością nie jest to zadanie dla laika, a nawet dla fachowca o wąskiej specjalizacji. Niekiedy wymaga współdziałania specjalistów z kilku dziedzin nauki historii. Zabytkoznawstwo jest wiec bogatą dziedziną wiedzy, służącą do precyzyjnego ustalenia wartości lub ich braku, niezależnie od wieku obiektu. To stwierdzenie jest ważne, nie wszystko bowiem co stare, nie wszystko co się może komuś podobać jako obiekt dawny, a nawet nie wszystko co może być przedmiotem prac naukowych można uznać za zabytek, podlegający ochronie prawnej. „
Artur