Teraz jest środa, 16 lipca 2025, 01:17

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: znalezisko w kuźni z 1947 roku Echo Dnia
PostNapisane: czwartek, 24 lutego 2011, 20:26 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): poniedziałek, 26 marca 2007, 18:05
Posty: 85
Lokalizacja: Swietokrzyskie
Cytuj:
W HSW-Kuźnia Stalowa Wola znaleziono zamurowane rękopisy młodych urzędników z okresu stalinowskiego, marzących o wolności.
Po styczniowej odwilży woda zalała pomieszczenia biurowe Kuźni Stalowa Wola. Zniszczenia były na tyle duże, że właściciel zdecydował się na remont. Przy rozbijaniu ściany pod wymianę drzwi z cegły dziurawki wypadło papierowe zawiniątko.

Była to napisana czarnym tuszem kreślarskim na kalce technicznej, w kilku zdaniach, refleksja trójki młodych ludzi, którzy w 1947 roku, na progu epoki Stalina, już odczuwali grozę komunizmu. W tekście nie ma nic odkrywczego. Wzruszająca jest za to gotowość tej trójki do walki o niepodległość. Bo zainstalowanie się "przyjaciół”, jak w cudzysłowie nazywają sowiecką władzę, nie jest dla nich niczym lepszym od rządów hitlerowskich siepaczy.

KUPIONA KUŹNIA

Kuźnia swobodnego kucia powstała jeszcze przed wojną, jako jeden z pierwszych wydziałów Zakładów Południowych, po wojnie przemianowanych na Hutę Stalowa Wola. Przed kilkoma laty HSW, która wpadła w potężne tarapaty finansowe, zaczęła pozbywać się segmentu metalurgicznego. Kuźnię swobodną kupił Lesław Kwitkowski. Nadał jej nazwę HSW-Kuźnia Stalowa Wola.

Odnalezienie niezwykłego dokumentu jest dla właściciela i szefów spółki wydarzeniem ważnym i ekscytującym. Lesław Kwitkowski natychmiast dał nam zgodę na obejrzenie dokumentów. W swoim gabinecie przyjął mnie prezes Marek Stępniewski. Zawołał swojego zastępcę Zbigniewa Rokosza, który przejął sprawę odkrytych dokumentów w swoje ręce. O tym, jak bardzo przeżywa znalezisko, świadczy choćby to, że zeskanował oryginały, oprawił je i powiesił w swoim gabinecie. Przed kilkudziesięcioma laty trójka urzędników nawet nie marzyła, że ich szybko pisane refleksje zawisną na ścianie szefa zakładu.

Chyba łatwiej byłoby odnaleźć butelkę z kartką wrzuconą do morza niż ten dokument. - Został zamurowany przy budowie drzwi, odnaleźliśmy go po 64 latach, przy wymianie drzwi. Historia zakreśliła koło - uśmiecha się Zbigniew Rokosz.

PODPISALI SIĘ

Wszystkie trzy teksty są krótkie, odczytać je można spokojnie w dwie minuty. Jednak zawierają wiele treści. Dwa teksty do "nieznanego znalazcy” są podpisane imionami Basia i Józef, więc łatwo odgadnąć, że trzeci pisała Wanda, nazywana także Wandką. W jednym są wymienione ich nazwiska i stan cywilny. Basia Pieczerak jest panną, Józef Bauer jest żonaty, a Wanda Dyzyng jest wdową po mężu zamordowanym przez Niemców w Oświęcimiu.

I właśnie Wandka zdała relację, co takiego się stało, że zdecydowali się na akcję napisania listów: "Praca w biurze szła normalnym trybem. Aż tu pewnego dnia przyszli murarze, wybili otwór w ścianie, aby wstawić nowe drzwi. Pokusiło nas, aby wsunąć do pustaka kartkę z paroma zdaniami. Kto ją odnajdzie? I co Wam napisać?”.
Już po tym stwierdzeniu wiemy, że byli pracownikami biurowymi i pracowali razem. - Byli wykształceni. Mają ładne pismo, używają poprawnego języka i pisowni, nie ma tam wulgaryzmów. Jest to język kulturalnych ludzi - ocenia prezes Marek Stępniewski.

W kraju, po sfałszowanych wyborach, już rozkręcał się terror komunistyczny. Trójka urzędników wiedziała, że narzekanie na rzeczywistość może się źle skończyć. Józef wspomniał, jak by się tłumaczył: "Szybko pisałem, bo ścianę mają zamurować i dyskretnie włożyć, bo byśmy się mogli do więzienia dostać”. Ta nerwowość i szybkość jest powodem opuszczania pewnych słów, ale łatwo można się domyślić, o co chodzi.

CIĘŻKI STAN

Józef pisze konkretnie, w odróżnieniu od refleksyjnych tonów koleżanek. Informuje więc: "Okres Demokracji w Polsce. Podczas okupacji hitlerowskiej w roku 1943 dn. 22 lipca zawiązuje się Rząd Polski w Rosji Sowieckiej. Całkowity wpływ na Polskę ma Rosja Sowiecka - chce Naród Polski doprowadzić do stanu - gdzie człowiek jest pozbawiony wszelkiej etyki i uczuć, zasad człowieczeństwa i religii. Polacy obecnie przeżywają ciężki stan - część społeczeństwa polskiego uznaje i uwielbia Rosję, druga część dąży do uniezależnienia się kompletnie od wpływów Rosji Sowieckiej. Będziemy dążyć do usamodzielnienia państwa polskiego, tak nam dopomóż Bóg”.

Dodaje jeszcze, że urodził się w Równem na Wołyniu, 31 marca 1908 roku. Na odwrotnej stronie kartki napisał: "Ten pergamin pochodzi z okresu okupacji hitlerowskiej, rok 1939 do 1944. Józef Bauer narodowości polskiej”. A na kalce są napisy po polsku i niemiecku, jeden z nich: "Nr Rysunku, Zeichnung Nr”.

Znacznie bardziej nostalgiczne jest to, co napisała Basia. "Może po latach ta kartka trafi do rąk ludzkich. Będzie już może inaczej na świecie. I zdziwi Cię nieznany znalazco, kto to zostawił. I tylko na gruzach tego budynku znajdziesz tę kartkę. Będziesz albo zbłąkanym wędrowcem, włóczęgą lub też naukowcem. Natura ludzka lubi tajemnice. Nas nie będzie wśród żyjących. Może zginiemy w tej wojnie, która nas czeka jeszcze”. Rzeczywiście, po wojnie myślano o następnej. Budynki, jakie w tym czasie powstawały w mieście, miały schrony.

ZNOWU WALKA

Basia tak pisze dalej: "Nie mamy w kraju już hitlerowców, którzy nas gnębili. Mamy »przyjacieli«, którzy równie dobrze obchodzą się z nami i dają się we znaki. Polska podziemna powstaje znowu. I znowu będziemy walczyć o niepodległość naszej Ojczyzny. Głupcy nie mogą nami rządzić. Już i tak w kraju panuje nędza”.
Pisząc do "nieznanego znalazcy”, Basia zwraca się do niego: "Nie wiem, jakiej narodowości będziesz, jeśli Polakiem, to rozumiesz tę ogromną tęsknotę za zupełnie prawą wolnością i spokojem. Te ciągłe wojny w naszym kraju stwarzają tylko nędzę. Więc, nieznany znalazco, wszyscy troje życzymy Ci z głębi serca dużo, dużo szczęścia i radości w życiu”.

Autorzy napisali datę, na jednej kartce jest 28, na drugiej 29 lipca 1947 roku. Wanda przekazała potomnym taką ocenę: "Mamy od trzech lat Wolną Polskę. Po długich latach gnębiącej okupacji, doczekaliśmy się. Polska wolna, demokratyczna, suwerenna. Tak jest na piśmie. A w praktyce? Zarobki mamy jak przed wojną. Sumarycznie więcej, ale cóż z tego, kiedy ceny są tak na wszystko wygórowane, że ledwo wiążemy koniec z końcem. Nic nas nie cieszy. Czekamy znów wyzwolenia. Tym razem ze szponów peperowców i spod wpływu Rosji Sowieckiej. Nie takiej Polski oczekiwaliśmy. Chcemy Polski naprawdę sprawiedliwej”.

DOBRZE PRZECHOWANE

Kartki Wandy i Basi były złożone w kostkę i zapakowane razem kalką. Umieszczone były w zwiniętą w rulon kalkę Józefa. A wszystko było w kawałku zwiniętej kalki i umieszczone w otworze cegły dziurawki. To były dobre warunki do przechowania i materiały są w doskonałym stanie.

Po takiej lekturze chciałoby się wiedzieć, czy ci młodzi ludzie marzący o wolności doczekali się jej wraz z wolnymi wyborami i wyjściem Polski z sowieckiej strefy wpływów. Jak ustalił Stanisław Chudy z tygodnika "Sztafeta”, który przejrzał archiwa w dziale kadr huty i pozwolił nam skorzystać z tej kwerendy, Wanda Dyzyng była żoną konstruktora, jednego z pierwszych konspiratorów w Stalowej Woli. Zginął w Oświęcimiu w 1941 roku. Ona rozpoczęła pracę w hucie w 1945 roku, zwolniła się w 1961 z powodu złego stanu zdrowia. Rok wcześniej wyszła za mąż. Zmarła w 1995 roku, pochowana na stalowowolskim cmentarzu, obok męża, który przeżył ją cztery dni.

Barbara Pieczerak przyjechała do Stalowej Woli z Sarzyny. W hucie pracowała krótko, niecałe półtora roku, w Biurze Planowania i Produkcji. Zwolniła się po miesiącu od napisania listu. Tłumaczyła, że chce studiować w Szkole Malarstwa, Rzeźby i Grafiki w Bielsku-Białej. Ślad pod niej się urywa.

ZOSTAWILI ŚLAD

Józef Bauer był żołnierzem Armii Krajowej, miał pseudonim "Scyzoryk”. Jego brat Gracjan był pierwszym pochowanym na cmentarzu komunalnym. Józef pracował w hucie do 1953 roku i wyjechał stąd.
Po tysiącach ludzi, którzy pracowali w hucie, pozostały nikłe ślady. Basia, Wanda i Józef przejdą do historii dzięki niezwykłemu pomysłowi z zamurowaniem wspomnień. Wtedy był to akt dużej odwagi. Niebawem te wspomnienia znajdą się w zbiorach Muzeum Regionalnego.

Właściciel i szefowie spółki HSW-Kuźnia Stalowa Wola spełnią jeszcze życzenie autorów notatek spisanych pospiesznie na kalce technicznej i zamówią mszę za ich dusze. Aby spełniła się wola wyrażona przez Basię, skierowana do "nieznanego znalazcy: "Jeśli jesteś chrześcijaninem, to westchnij do Boga za naszą trójkę”.


http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110218/POWIAT0303/635065462
Cytuj:
Sensacją można nazwać to, co znaleziono w cegle dziurawce we framudze drzwi w Kuźni Stalowa Wola, należącej do Lesława Kwitkowskiego. Na kawałkach kalki technicznej w lipcu 1947 roku troje ludzi wypisało czarnym tuszem kreślarskim swoje marzenia o wolnej Polsce.
Było ich troje, a zaprezentowali się tak – Basia panienka, Józek żonaty i Wandka wdowa. "Wszyscy jesteśmy młodzi, ale gdy kartkę tę będzie ktoś czytał, nas już na pewno nie będzie” – napisali proroczo. Każde napisało swoją wersję na kalce.

WYBILI OTWÓR

W opisie znalazło się wytłumaczenie jak doszło do umieszczenia kartek w murze. "Praca w biurze szła normalnym trybem. Aż tu pewnego dnia przyszli murarze, wybili otwór w ścianie, aby wstawić nowe drzwi. Pokusiło nas, aby wsunąć do pustaka kartkę z paroma zdaniami” – napisała Wandka, jak siebie nazywa.

"Może po latach ta kartka trafi do rąk ludzkich. Będzie może już inaczej na świecie” – marzy Basia. Józek wyraził taką refleksję: "Polacy obecnie przeżywają ciężki stan – część społeczeństwa polskiego uznaje i uwielbia Rosję, druga część dąży do uniezależnienia się kompletnie od wpływów Rosji Sowieckiej. Będziemy dążyć do usamodzielnienia państwa polskiego, tak nam dopomóż Bóg”.

POŻÓŁKŁE ZAWINIĄTKO

- W styczniu po odwilży woda zalała biuro i zdecydowaliśmy się na remont. Trzeba było wymienić drzwi – przypomina Marek Stępniewski, prezes HSW-Kuźni Stalowa Wola. Pracownik firmy Uni-Bud z Niska uderzył młotem w mur, żeby wyjąć starą framugę. I wtedy zobaczył pożółkłe zawiniątko. Były to kawałki kalki technicznej zapisane czarnym tuszem kreślarskim.

Przekazane dokumenty właściciel kuźni i prezesi potraktowali z należną im czcią. Zastępca prezesa Zbigniew Rokosz zrobił kopie kartek, oprawił i powiesił je w gabinecie. Zgodzili się przekazać znalezisko muzeum. I obiecali zamówić mszę świętą za dusze tych, którzy przed 64 laty, w stalinowskich mrokach, marzyli o wolnej Polsce i ośmielili się o tym napisać.

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110217/POWIAT0303/570466632


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: znalezisko w kuźni z 1947 roku Echo Dnia
PostNapisane: piątek, 25 lutego 2011, 12:00 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 24 kwietnia 2005, 18:51
Posty: 222
A tu macie filmik na ten temat
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/niezwyk ... klip.html#


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: znalezisko w kuźni z 1947 roku Echo Dnia
PostNapisane: piątek, 25 lutego 2011, 12:24 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): środa, 12 stycznia 2011, 09:02
Posty: 21
NIE wiem o co tyle Halo z znaleziony pisemkiem,Przecież tez możemy teraz coś takiego napisac,ten kraj dalej nie jest Ok !!!!!To nawet widac po tej pani ciekawe ile ma tej emerytury 900zł może 1200zł
Czy normalnym kraju nie mozna pochodzic z wykrywka,co to za okreslenie Zołnierze wykleci,,Czy te wszystkie pseudo afery z kolekcjonerami i te wszystkie wyroki pseudo sadów,to straszenie na kazdym kroku,ta Policja pochowana w krzakach te mandaty itp....Wystarczy poznac pomieszkac chwile w WOLNYM KRAJU CZYLI NP !!!!!UK.....tam jestem obywatelem tutaj posiadaczem chleba.
Kiedys LIROY próbował to rapowac
http://www.youtube.com/watch?v=4EyGOBL7GgY


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: znalezisko w kuźni z 1947 roku Echo Dnia
PostNapisane: piątek, 4 marca 2011, 18:09 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 29 lipca 2009, 16:38
Posty: 166
Lokalizacja: stalowa wola
kolego bmw nie masz pojecia o czym piszesz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: znalezisko w kuźni z 1947 roku Echo Dnia
PostNapisane: piątek, 4 marca 2011, 18:40 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 24 września 2003, 04:36
Posty: 3129
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kolego "bmw", nie wiem co Kolega wziął, ale z pewnością nie było to zdrowe. Proszę nie pisać na forum pod wpływem środków dopingujących, bo wychodzą z tego rzeczy, których za jakiś czas będzie się trzeba wstydzić.
Na uspokojenie polecam lekturę książki do Historii.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: znalezisko w kuźni z 1947 roku Echo Dnia
PostNapisane: piątek, 4 marca 2011, 20:07 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): czwartek, 27 stycznia 2011, 19:55
Posty: 125
Lokalizacja: Gdynia
jak kret ma za twarda ziemie albo nie ma robaków to zmienia pole...BMW masz prawo mieć własne zdanie, masz nawet prawo te zdanie zademonstrować na forum..Masz tez inne prawo o którym może nie wiesz...możesz wyjechać tam gdzie chcesz..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL