Teraz jest sobota, 5 lipca 2025, 20:50

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 364 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 25  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: piątek, 25 listopada 2011, 15:46 
Offline
Starszy Sierżant
Starszy Sierżant

Dołączył(a): piątek, 1 kwietnia 2011, 17:02
Posty: 79
moze cos w tym stylu? Zgasilem jednego :666 ale sam sie odpalil w w kontakcie z powietrzem.
http://en.wikipedia.org/wiki/Mount_Chimaera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: piątek, 25 listopada 2011, 19:47 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): wtorek, 28 czerwca 2011, 22:04
Posty: 1176
Lokalizacja: Norwegia
Odbyłem właśnie małą wyprawę celem zbadania tajemniczego zjawiska pełzających po ziemi ogników towarzyszących oczyszczaniu się złota. We wskazanym przez rolnika miejscu nie odkryłem jednak nic godnego uwagi. Jedynie wysypisko zdecydowanie zbędnych w chałupie klamotów. Nie potwierdzam zatem i nie zaprzeczam , że owe zjawisko istnieje faktycznie. Natomiast pewien jestem na 100 procent , że właśnie OCZYŚCIŁEM częściowo chłopu pole z dziadostwa , PRL owskiej waluty i kul muszkietowych. Te ostatnie naturalnie włączyłem do zbioru . I tym sposobem stare gusła wzbogaciły moją szufladę czasu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: piątek, 24 lutego 2012, 22:52 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): niedziela, 15 maja 2011, 18:42
Posty: 554
Za oknem ciemna noc, deszcz bębni w parapet. Porządkuję rupiecie pudełkach i przeglądam stare zapiski przed nowym sezonem. Przypomniały mi się takie dwie historie, które może ożywią wątek, który zmarł 25 listopada ubiegłego roku.

Trzy lata temu jechałem rowerem przez las. Nieopodal drogi znajdował się pomnik ku czci poległych partyzantów a kilkaset metrów dalej zostało zamordowanych kilkudziesięciu żołnierzy polskich. Byłem sam, las pusty, dzień pochmurny, późne jesienne popołudnie Gdy dojeżdżałem do miejsca zbrodni zobaczyłem na drzewie przybitą wielką rogatą czaszkę (pewnie jakiejś krowy), dojechałem do pomnika aby zrobić zdjęcie. Nagle zza drzew powoli wyszedł pies, wilczur. Z pyska ciekła mu piana i podchodził warcząc złowrogo. Powoli schowałem aparat fotograficzny, postawiłem przed sobą rower i powoli zbliżyłem się do niego nie patrząc mu w oczy. Powoli mijałem zwierzaka a on był cały czas kilkanaście metrów za mną cały czas warcząc i łypiąc za mną groźnie oczyma. Wreszcie las się skończył wyszedłem na wolną przestrzeń, oddaliłem się od psa na odległość rzutu kamieniem Odetchnąłem z ulgą, lecz nie na długo, za moment zadzwonił telefon z bardzo przykrą dla mnie wiadomością. Miejsca z tak złą energią podczas moich wycieczek więcej nie spotkałem.

W ubiegłym roku, latem odwiedziłem miejsce w lesie nazywane czasem w lokalnej literaturze - uroczyskiem. Stał tam niegdyś dworek, z którego nic już nie pozostało. W dawnym „parku” przed dawnym stały kikuty połamanych przez burze drzew. W tym jeden wielki, stary dąb. W miejscu tym w czasie wojny również działy się dość tajemnicze rzeczy.
Przed wyjazdem jak zwykle sprawdziłem sprzęt, akumulatory w wykrywaczu naładowane, wszystko sprawne. Zacząłem od sprawdzania drogi, później powoli lasek aż zacząłem zbliżać się do dębu. Miejsce było trochę zarośnięte krzakami Gdy podszedłem do wielkiego drzewa i tradycyjnie chciałem je omieść cewką nagle zgasł wyświetlacz. Sprawdziłem wszystko, wyjąłem baterie, nic to niestety nie pomogło. Obszedłem drzewo i zobaczyłem, że spróchniałym dębie z drugiej strony umieszczony stał żelazny krucyfiks. Odczuwałem takie wrażenie, jakby coś odpychało mnie od tego drzewa. Po przyjeździe do domu, włączyłem wykrywacz i okazało się, że są jeszcze trzy kreski poziomu baterii.
W miejscach tych czułem się dosyć nieswojo, byłem sam a mimo to miały coś takiego co sprawia, że chce się tam jeszcze pojechać i w tym sezonie też je odwiedzę :)
Te trzy zdjęcia poniżej są właśnie z drugiego wyjazdu.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: sobota, 25 lutego 2012, 09:32 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): czwartek, 4 marca 2010, 19:50
Posty: 2212
Lokalizacja: laski,piaski i karaski
po takiej przygodzie z wyłączającym się wykrywaczem,ja bym nie wytrzymał aby nastepnego dnia,nie pojechać tam z zapasowym kompletem nowych baterii.to że istnieją dziwne zjawiska,jestem pewien,jednak najpierw trzeba sprawdzić takie przypadki,wszystkimi znanymi metodami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: sobota, 25 lutego 2012, 10:02 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): wtorek, 7 lutego 2012, 15:12
Posty: 620
Lokalizacja: Gorzów-Myślibórz
a baterie w cyfrówce działały:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: sobota, 25 lutego 2012, 12:32 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): niedziela, 15 maja 2011, 18:42
Posty: 554
W aparacie działały :) Miejsce jak widać dosyć solidnie zachwaszczone i zapokrzywione, więc najlepsza pora na sprawdzenie terenu to wczesna wiosna lub jesień. Kilkadziesiąt metrów od dębu (w miejscu gdzie prawdopodobnie były dawniej jakieś budynki gospodarcze) trafił się mocny sygnał, ale okazało się, ze to tylko stare wiadro ze starym buciorem w środku). Poza tym jak zwykle okruchy cegieł, ceramiki, parę łusek i innych drobiazgów. Co dziwne nie było monetek, nawet prlków. Droga utwardzana niestety. Przy samym dębie już nie sprawdziłem. Ja w przeciwieństwie do kolegi rufy jestem dość sceptyczny w kwestii dziwnych zjawisk, ale w miejscach tych naprawdę odczuwało się bardzo "nieprzyjemną atmosferę." w Dodatku bylem tam dzień lub dwa po burzy, która połamała wiele starych drzew, wiec las wokół też "potęgował" nastrój.
Wrócę tam w kwietniu, ale zbyt wiele sobie nie obiecuję.
Pozdrawiam :)


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: sobota, 25 lutego 2012, 13:53 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): czwartek, 4 marca 2010, 19:50
Posty: 2212
Lokalizacja: laski,piaski i karaski
dla kogoś kto odwiedza las,kilka razy w roku,te zdjęcia mogą być tematem snów grozy-chociaż mnie się podobają.co do dziwnych miejsc,to w mojej okolicy w lesie jest tak zwany"błędny dół" w którym szybko traci się orientację,mimo braku krzaków,trudno trafić na kierunek z którego się przyszło.doswiadczyło tego wielu okolicznych mieszkańców i ja osobiście .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: wtorek, 28 lutego 2012, 14:45 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): środa, 7 kwietnia 2010, 21:14
Posty: 136
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Miejsce posępne, ale założę się, że gdzieś znajdowało się obozowisko nafciarzy. Oni są w stanie egzystować nawet w zakomarzonych i zachwaszczonych miejscach:1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: dziwne uczucia w lesie:)
PostNapisane: niedziela, 22 kwietnia 2012, 17:34 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): piątek, 9 grudnia 2011, 21:53
Posty: 785
Lokalizacja: Częstochowa
Witam,

Macie tez tak czasami ze jak chodzicie po lesie z piszczałką w pewnych miejscach macie dziwne uczucia? nieprzyjemne i takie odpychające? Dziś po powrocie, żona mi powiedziała ze na jednym ze skrzyżowań dróg leśnych tak sie poczuła, ja później tez:) (nie pierwsza taka moja sytuacja), rosły spore brzozy i dość dużo dołów, jak by po wybuchach:)? Nie wiem, takie tam, odpowiedzcie swoje historie ciekawostki związane z takimi odczuciami.

pozdro
Połączyłem tematy , nie ma sensu zakładanie nowego skoro takowy już istnieje na forum.
Sopel74


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: dziwne uczucia w lesie:)
PostNapisane: niedziela, 22 kwietnia 2012, 17:58 
Offline
Generał Dywizji
Generał Dywizji

Dołączył(a): sobota, 31 stycznia 2009, 23:55
Posty: 800
Lokalizacja: Kielce/Przemyśl
ewentualnie
viewtopic.php?f=63&t=77972&hilit=duchy


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: niedziela, 22 kwietnia 2012, 22:56 
Offline
Sierżant
Sierżant

Dołączył(a): środa, 19 października 2011, 16:52
Posty: 67
Kilka lat temu zginął w wypadku mój kolega z którym mieszkałem w wynajmowanym mieszkaniu,
(czasy studenckie). Przez kilka dni po pogrzebie były sytuacje, że wchodząc do kuchni
zastawałem gorący czajnik elektryczny (woda zagotowywała się kilka sekund wcześniej).
Zdarzyło się tak kilkukrotnie. Doświadczała tego także moja dziewczyna.

Druga historia - Nie doświadczyłem tego osobiście, znam to z opowieści bardzo dobrego
kolegi wyżej wymienionej ofiary wypadku: Popijawa w knajpie grupy dobrych znajomych
wspomnianego kolegi. Wszyscy siedzą dość mocno "porobieni". Jedna osoba z grupy miała
na stoliku dwa piwa (jedno "na potem"). Pada toast "za kolegę" .Wszyscy sięgają po swoje piwo
i nagle "wolny" kufel sunie po stole. Widzieli to wszyscy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: niedziela, 22 kwietnia 2012, 23:04 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): niedziela, 6 marca 2011, 15:43
Posty: 1531
Lokalizacja: Planeta Ziemia
mocna ta druga historia...
B+


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: niedziela, 22 kwietnia 2012, 23:18 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): poniedziałek, 11 grudnia 2006, 22:25
Posty: 361
"Wierzył chłop w gusła, aż mu dupa uschła" Oo!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: niedziela, 22 kwietnia 2012, 23:20 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): niedziela, 6 marca 2011, 15:43
Posty: 1531
Lokalizacja: Planeta Ziemia
VCBV napisał(a):
"Wierzył chłop w gusła, aż mu dupa uschła" Oo!


mocna tez pod wzgledem promili...wszystko sie zdarzyc moze :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: dziwne uczucia w lesie:)
PostNapisane: niedziela, 22 kwietnia 2012, 23:47 
Offline
Kwatermistrz
Kwatermistrz

Dołączył(a): wtorek, 9 października 2007, 16:04
Posty: 196
Lokalizacja: Lublin / Kraśnik
Swego czasu prowadziłem poszukiwania na polu na skrzyżowaniu starej wsi (Wilkołaz). Rosła tam bardzo bardzo stara lipa. Zbliżałem się pomału do jakiegoś gospodarstwa i zza zabudowań wyłoniła się postać zgarbionej staruszki. Na początku ją zlekceważyłem i dalej robiłem swoje jednak na horyzoncie ciągle widniał jej zarys. Poczułem się nieswojo. Nie wiedziałem czy się do mnie zbliża czy stoi w miejscu, jednak cały czas jakby była bliżej i zacząłem odczuwać ciarki na plecach... Po jakimś czasie okazało się że jednak porusza się w moim kierunku i gdy spojrzałem na nią, wyciągnęła swą chudą rękę ozdobioną grubymi żyłami i zwróciła się do mnie wszystko mówiącymi złowieszczymi słowami ... "oooooddaj to......"
Znieruchomiałem, oblał mnie zimny pot, ręce zdrętwiały a nogi zrobiły się jak z waty. Nie wiedziałem co było obiektem jej żądzy - czy wykrywacz, znaleziska czy może moja dusza...
Z odrętwienia wyrwał mnie brat który zachowując trzeźwość umysłu przeżegnał się, splunął przez ramię i wziął mnie pod pachę niczym rannego żołnierza i przetransportował do samochodu. Od tamtej pory miejsce to pomimo obfitości znalezisk omijam szerokim łukiem. Od miejscowych słyszałem że tam ktoś kiedyś mieszkał ale od zakończenia II w św to pustostan...

Innym razem poczułem się dziwnie wracając samochodem z poszukiwań, coś mnie swędziało pod koszulką, okazało się że mam kleszcza na brzuchu. Świadomość kleszcza podpiętego do mojego krwioobiegu kazała mi usunąc go w jak najszybszym tempie. Przetransportowałem go na swoim ciele z Kraśnika aż do Lublina. Po powrocie z krzykiem odsłoniłem koszule pokazując żonie moją zdobycz. Nie tylko ja wtedy czułem się dziwnie, bo i żona nie przyzwyczajona do takiego widoku a i kleszcz jako nieproszony gość zapewne poczuł się nieswojo...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 364 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 25  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL