Witam, było okolo pol setki osob...
Z "oficjeli" zawiedli zaproszeni przedstawiciele liczacych sie opcji politycznych - wg mnie, jak zwykle zreszta, kiedy nie widza dla SIEBIE wymiernych korzysci... Moze bali sie konkretnych pytan dotyczacych ustaw? Nie zadawali by je laicy tylko praktycy, ktorym obecne durnowate przepisy najbardziej utrudniaja hobby!
Byli przedstawiciele wladz lokalnych, a takze nie zawiodl przedstawiciel Ruchu P., posel, Pan Artur Debski. Jego koncowa deklaracja wspolpracy moze byc zapowiedzia zmian. Partia, ktora ten Pan reprezentuje, ma szanse zajac sie sprawami, ktore sa istotne dla nas, a zatem, takze dla calego spoleczenstwa. Ale zobaczymy - obietnice, slowa nic nie kosztuja, nie ma w Polsce zwyczaju samo rozliczania sie z deklaracji!
Srodowisko nie mialo licznej reprezentacji, taki "zwiad"... ale wg mnie wlaczylismy sie czynnie w dyskusje po prelekcji p. Boguslawa oraz kilkoma kwestiami poparlismy odczyt Piotra.
Mam nadzieje, ze organizator zamiesci na swojej stronie oficjalna informacje o tym spotkaniu, jego ocene, oraz jak beda postepowali dalej w tym rozpoczetym w sobote temacie.
Pozdrawiam, F
Ps a przypis z Ustawy o broni dotyczacy PALKI byl swietnym przykladem bezsensow w tym PRAWIE!

Jak to zwykle bywa dużo krzykaczy zapowiadało że będzie a przyjechało nas poszukiwaczy może 11-15 osób

Witam,



Dużo to znaczy ilu krzykaczy? W tym wątku, który wisi od miesiąca nie wypowiedziało się więcej niż 15 osób! Więc- będę wdzięczna za rozjaśnienie sytuacji i podanie danych - skąd wiesz o tej dużej ilości krzykaczy, którzy nie dość, że krzyczeli to olali spotkanie?

Na marginesie, Ruch Palikota od dawna podejmuje działania ( według mnie całkiem polityczne ) w kierunku zmian ustaw. To spotkanie, kompletnie źle rozpropagowane miało być początkiem rozmów, których finał ma nastąpić nie dalej niż za 2-3 miesiące projektem zmian. Ot, dyskusja- konsultacje środowiskowe. A że deprecjonowane? Rozejrzyj się! Kogo to tak naprawdę interesuje?

Pozdrawiam.

... a jak sila, inna niz polityczna, w obecnych czasach moze cos zmienic, szczegolnie w ustawodastwie?
Nie chce sprowadzac dyskusji na boczne tory, ale wg mnie niewazne, czy motywacja bedzie polityczna, czy ideologiczna - o ile dzialania okaza sie SKUTECZNE! Pzdr

Pan na spotkaniu przedstawił listę na której było ponad 70-ciu poszukiwaczy,którzy wysłali swoje zgłoszenie obecności a przyjechała nas niestety tylko garstka

A może część z tych zapisanych sięgnęła po rozum do głowy i wpadła na to, że nie powinna dać się wciągać w gierki polityczne ?
Każdy kto choćby trochę się orientuje w polityce wie, że ważnych spraw nie załatwia się przez szeregowców a decyzje podejmują wodzowie, a najważniejszym kryterium jest dobro /wynik/ partii.
Szeregowców rozpuszcza się po kraju by sondowali nastroje i poszukiwali poletek do zagospodarowania.
Takim poletkiem z pewnością jesteśmy my Poszukiwacze.
Szeregowiec może jedynie obiecać, że jeżeli poprzemy daną opcję to spróbuje coś dla nas zrobić.
Oczywiście w zależności od poziomu rozmówców powie to wprost lub zakamufluje.
Osobiście uważam, że środowisko poszukiwaczy powinno rozmawiać ze wszystkimi opcjami rządzącymi tym krajem ale bez błysków fleszy czy kamer.
Ich spełniane obietnice i nasze poparcie powinny iść równolegle.
Ten gościu już zaistniał w prasie jako dobrodziej poszukiwaczy i o to mu chodziło.
Jaka będzie reakcja partii przeciwstawnych ?
Ano pójdzie komunikat, że RP popiera rabusiów i złodziei.
Takie sprawy załatwia się w kuluarach a gdy ma się poparcie większości wprowadza się pod obrady.
Nic na skróty tylko mrówcza pozytywna praca w stronę zmiany naszego wizerunku i pod żadnym pozorem nie opowiadać się publicznie po stronie żadnej opcji politycznej.
Myślicie, że tylko z powodu poprawności politycznej wycinamy z forum wszelakie dysputy o polityce i politykach ? Otóż nie. Jest to robione z pełną premedytacją by nie dawać argumentów politykom ani tez by nas do niczego nie próbowali wykorzystać.
Nie widzicie, że król jest nagi ?

JW

Kompletna BZDURA widzicie tylko spiski, ale żaden nie ruszył dupy żeby przyjść , bo część z was współpracuje z archeologami i jest wam dobrze, ale na czym ta współpraca polega, że oni biorą to a wy to , czy z tej współpracy są jakieś protokoły , badania publikacje czy tylko liczą się fanty i że przy archeologach możecie bez strachu poszukać na stanowisku archeologicznym ? że ja mogę legalnie poszukać a inny nie, bo mam znajomości - totalna kicha.To ma być rozumiem system współpracy. Jak ludzie chcą coś pożytecznego zrobić dla całego środowiska to wy macie to w dupie , bo każdy jest najmądrzejszy i pozjadał wszystkie rozumy. Jeszcze poczekajcie trochę i zobaczycie, że już nic się nie da zrobić. Uchwalą takie przepisy że zostanie się tylko spakować i wyjechać za granicę .To była może ostatnia szansa spróbowania skrzyknięcia środowiska.

Konrad popieram Cię w 100%,a to że niektórzy z moderatorów biorą lub brali udział w wykopkach archeologicznych wiemy chyba wszyscy.
Wystarczy poprzeglądać wasze galerie zdjęć i osiągnięć.
Dla mnie będzie sukcesem jak rozmowa na spotkaniu będzie poruszona w na Wiejskiej.
Było przyjechać i wysłuchać co ludzie mieli do powiedzenia a nie biadolić teraz bez sensu

Szukajmy osoby ,sprzymierzeńca, który rozumie ten cały nasz światek. Obojetnie z jakiej partii, nawet 2 z przeciwstawnych ale o tych samych pogladach na ten temat. Wykreujmy, zdobądzmy chociaz jednego lobbystę w sejmie który sukcesywnie bedzie działał w tej kwestii . Niech sieje ziarno i niech czuje w nas poparcie i siłę argumentów. Niech to bedzie nasza kropla która wydrąży i utoruje drogę.

Konrad, jakie WY? Który KAŻDY? Daniel, to nie jest żadna tajemnica, że niektórzy moderatorzy i nie tylko biorą udział we wspólnych akcjach z archeo. No i co? Bo z Twojego postu nie wynika jednoznacznie, czy oceniasz to na + czy na - .

Chyba jesteś jeszcze bardzo młody, naiwny i niewiele wiesz o życiu. Jacek jest doświadczonym czterdziestolatkiem. Już w 1989 r. uczestniczył w obradach "okrągłego stołu", niejedno widział i wie o czym mówi. Ja również uważam, że takie spotkania jak to ostatnie w Łomiankach nic nie zmienią, a ich celem jest łapanie jeleni.
Pozdrawiam

Witam,

szkoda ze wyskoczyło "wiek i doświadczenie", można się czasem zdziwić.
Każdy swój rozum ma...
Pewnie ze to był łowca "jeleni"...
Jakie inne spotkania zmienią naszą smutną rzeczywistość?
Po cichu? - wg mnie po cichu to tez politycy położą laskę.

Pozdrawiam

P.S. warto było tam być chociaż dla samych prelekcji.

Tak po krotce....
Ze strony sejmowej byl tylko jeden posel, p. Artur Debski, ale nie szeregowy tylko - za Wikipedia -w 2011 został wiceprzewodniczącym zarządu krajowego Ruchu Palikota[1]. W wyborach parlamentarnych w 2011 uzyskał mandat poselski, kandydując z 1. miejsca na liście tej partii w okręgu podwarszawskim i otrzymując 15 269 głosów .
Odczytano liste nieobecnych - ale partyjnych oficjeli, nie deklarujacych chec udzialu w spotkaniu zainteresowanych - nie tylko poszukiwaczy...
Generalnie, wg mnie oczywiscie, obecne przepisy maja na celu stricte nie ochrone zabytkow i dostepu do broni tylko wlasciwie powiela zakazy i utrudnienia z poprzedniego, totalitarnego ustroju. Nikomu nie chcialo sie nic z tym zrobic, bo po co.
Nie ma potrzeby usprawiedliwiac obecnosci lub nieobecnosci, jestesmy dorosli i robimy to, co uwazamy za stosowne... Najwazniejsze, aby nie "skakac" sobie do oczu. To nic nie daje... i nic nie zmienia.
Osobiscie nie wierze, ze po takim spotkaniu cos sie moglo zmienic od tak, od razu.
Liczylem i nadal licze, ze pojawia sie informacje, ze prawo nas dotyczace jest zle i trzeba je zmienic. Podane przyklady bezsensow i nadinterpretowan, tylko pomoga ludzia, ktorzy chca sie wykazac - jestem realista, przeciez robia to dla siebie - we wlasciwym poparciu argumentow, przykladami z "zycia".
Z mojej strony tylko jedna jeszcze uwaga - piszemy o OGOLNYCH sprawach, ale dotyczacych obecnego prawa, prawa, ktore utrudnia nam zycie, NAM WSZYSTKIM. Wiec nie ma potrzeby pisac o ukladach - one byly, sa i beda... Odciac od nich moga sie jedynie zainteresowani, ale nie kazdy chce to zrobic, albo i moze... Pozdrawiam, Fortus

Konrad
Nie masz pojęcia a nawet świadomości w jaki sposób łapie się jeleni, jak to określił SZZ.
Mało tego próbujesz z braku argumentów insynuować, że niektórym z nas jest na rękę obecna sytuacja bo poukładali się z archeologami. To obraźliwe i niesprawiedliwe bo zacytuję Ciebie samego i powiem, że nie ruszyłeś d... głową by zainteresować się jakie kroki były czynione do tej pory by odmienić naszą sytuację.
Nie uczestniczyłeś we wspólnych archeologiczno-poszukiwawczo-rządowych konferencjach gdzie rozjechano nas jak Czechów w 68 roku bo nie mieliśmy nic do zaoferowania, a strona przeciwna zaopatrzona była w obfite materiały dotyczące rabunków cmentarzysk przez poszukiwaczy.
Od tego czasu pokazaliśmy, że jesteśmy świadomymi miłośnikami historii a nie bezmyślnymi szkodnikami. Udało nam się odciąć od złodziei ze stanowisk archeologicznych i tylko nieliczni twardogłowi typu Urbańczyk czy Kobyliński /jeżeli te nazwiska cokolwiek Ci mówią/ obstają jeszcze przy swoim i wrzucają nas do jednego wora z tzw "czarnymi archeologami"
Mało tego mamy na koncie wiele spektakularnych odkryć i nominację do nagrody w National Geographic, bo Saper z pewnością się nie obrazi, że w ten sposób to ujmę.
Tak więc niech dotrze do Ciebie, że przebyliśmy wiele dróg jak i ślepych uliczek by potrafić rozpoznać działania pozorne osób, które chcą ugrać coś dla siebie wykorzystując takich naiwniaków jak min Ty sam.
Żeby nie było smutno to powiem, że w obecnej chwili trwają konsultacje społeczne dotyczące zmiany ustawy o ochronie zabytków i po raz pierwszy za wstawiennictwem światłych archeologów, którzy przekonali się ile dobrego potrafią zdziałać poszukiwacze i jak ważna jest współpraca obu środowisk, zostaliśmy zaproszeni jako partner społeczny do tych właśnie konsultacji !!!
Mało tego udało się do tych prac zaangażować urząd prezydenta RP, który przewodniczy zespołowi i patronuje mu.
Zanim więc zaczniesz Konrad kogoś obrażać to dopytaj się w środowisku co się dzieje byś nie wyskoczył jak przysłowiowy filip z konopi :)
Nie wierzę też, że wasz poseł nie ma pojęcia o sprawach, które opisałem i ciekaw jestem czy poinformował Was o takich konsultacjach i trwających w jego ramach rozmowach ?
Jeżeli tego nie zrobił to odpowiedzcie sobie sami dlaczego.

JW

Ps Dodam jeszcze, że obecne przepisy nie są takie złe. Są źle interpretowane przez organy władzy wykonawczej i to jest niebezpieczne.

Posłuchaj Jacku nikogo nie zamierzałem obrażać, a na pewno nie Ciebie . Ale co nieco wiem i powiem Ci ,że to spotkanie u Prezydenta to dopiero będzie lipa dla poszukiwaczy. I Ty chyba dobrze ,to wiesz skoro współpracujesz z archeologami.I po tym spotkaniu niczego dobrego się nie spodziewaj. Przypuszczam że może to zorganizować tylko jedna osoba. Mam na myśli chłopaka Pani dr.Roksany Chowaniec z UW, który pracuje w Kancelarii Prezydenta. A chyba wiesz, że Saper był jej byłym chłopakiem. Więc jeżeli to te osoby to organizują żałujcie, że nie przyszliście na spotkanie do Łomianek, bo tu się nic na dobre nie zmieni.A wracając do Sapera - było głośno w gazetach o tym jego przekazaniu na Śląsku do muzeum 200 zabytków archeologicznych. Powiedz mi proszę dlaczego człowiek, który miał układy na UW nigdy nie został ukarany za chodzenie po stanowiskach archeologicznych. Dlaczego wcześniej nie oddał tych zabytków ? czy oddał wszystkie ? Naruszył warstwy kulturowe .I teraz ta nagroda . Od razu nasuwa się pytanie : czy tym razem oddał cały skarb, skoro wcześniej tego nie zrobił ? jak w to wszystko wierzyć ? I to ma być ta współpraca po cichu. Środowiska archeologiczne się z tego śmieją , a niektórzy ludzie którzy go znali są wręcz tą nagroda zażenowani.