Jacku ... potraktuje Twoją wypowiedź jako żart :)

przecież nie można takich rzeczy mówić, bo te świnie poszukiwacze rozryli by wszystko ...

tylko w dalszym ciągu nie rozumiem, dlaczego warstwa humusu i warstwa orna - nie leży w zainteresowaniu archeo, a poszukiwacze z detektorami nazywani są bandytami, złodziejami i grabieżcami dóbr narodowych ... gdzie nawet najlepsza piszczałka nie jest w stanie "sięgnąć" warstw archeologicznych ...

może taki tępy jestem ?
to pewnie przez piwo i fajki ...

Bardzo chętnie bym się pojawił, niestety zrobienie 300 km, żeby podyskutować z panią Magdą jakoś mi się nie kalkuluje ;) Dlatego byłoby bardzo fajnie, gdybyście mogli wrzucić zapis ze spotkania gdzieś na sieć (może na Waszą stronę?).



A nie ma żadnej korelacji pomiędzy WKZ a pseudoarcheo ze "specgrupy"? Jesteście pewni? Kto w takim razie jest biegłym/rzeczoznawcą w sprawach złapanych poszukiwaczy?

Ale się wątek rozmył...
Szkolenie (bez cudzysłowu) w formie opisanej przez założyciela wątku, to młyn na wodę archeobetonu.
Kolejne posty przedstawicieli GŁ są w moim odczuciu rozmydlaniem tematu - lepiej zrobić tak, niż przyznać się, że nie miało się racji.
Jeśli wizja opisana w petycji podpisanej przez panią Magdę miałaby się ziścić, to chodzilibyście na bardzo krótkiej smyczy której drugi koniec trzymałby WKZ!
Ponieważ nie wybieram się na to szkolenie do Łodzi, może ktoś z tych, którzy będą w nim uczestniczyli, spyta się jak wyglądają prawdziwe poglądy pani Magdy - bo już nie wiem czy z niej taka Matka Teresa od Poszukiwaczy, czy też raczej archeologiczna wersja Saddama Hussaina?
Być może członkom GŁ to nie przeszkadza, ale ja nie mam ochoty być petentem tam, gdzie teraz WKZ może mnie w pędzel pocałować!

jankos

Info o spotkaniu zostało wstawione, wszystkie szczegóły dotyczące jego miejsca i czasu podane. Proponowałbym zakończyć tą agresogenną dyskusję do czasu ziszczenia się przedmiotowego spotkania/szkolenia, i dopiero po nim, kiedy już będzie wiadomo co to było i o czym, dyskutować i wyrokować. Dajmy też tej naszej Pani Magdzie odzipnąć, bo jeszcze dziewczyna się zestresuje tym co tu o niej piszecie i spotkanie przejdzie do historii zanim się rozpocznie :D
Mam nadzieję, że po wszystkim ktoś wstawi pełną i rzetelną relację z tego spotkania.

Mylisz się nie jestem wrogo nastawiony ani do stowarzyszeń ani WKZ-tów.
Jestem za to orędownikiem fundamentu prawa, który stanowi, że w jego świetle wszyscy są równi.
Mam znajomych w WKZ-tach a nawet o dziwo w SNAP-ie ale to nie powód bym się z nimi ślepo zgadzał.

JW

Witam.
Z reguły jestem forumowym milczkiem,ale skoro zostałem wywołany do odpowiedzi to piszę.Tak Jacku nie znam prawa ani jego niuansów,a szczególnie nie znałem w 2005 roku , kiedy wydobyte szczątki Sdkfzeta przewoziłem na własną posesję ,a patrole policji przez dobę szukały , gdzie im zniknął ten "Tygrys". Od tej pory na poszukiwanie ZABYTKÓW zawsze staram się mieć wymagane prawem papiery.Co do łódzkiego spotkania/szkolenia to chyba dobrze , że ktoś próbuje wyjaśnić poszukiwaczom zawiłości obowiązującego prawa.Poszukiwanie ZABYTKÓW to nie to samo , co poszukiwanie kluczyków, ślubnych obrączek , meteorytów , czy też rzeczy porzuconych.Jeżeli Ciebie interesują tylko takie poszukiwania , to szczęść Ci Boże.
Serdecznie pozdrawiam.
Passy(KW)

I dalej to samo.
To, że ktoś Ci wciska, że jego interpretacja prawa jest jedynie słuszna (WKZ) nie znaczy, że musisz w to bezkrytycznie wierzyć (poczytaj sobie posty np. Arturaborata, on też wyjaśnia zawiłości obowiązującego prawa).

A potem się zastanów, czyja interpretacja jest Ci bliższa. I czy takie szkolenie naprawdę jest potrzebne ?

Odpuści ktoś w końcu? Zdania zawsze będą podzielone a tu rozpusta na całego :)

A skad wiesz jak bedzie interpretacja WKZ,/gdyz jak juz bylo powiedziane-nie wydali zezwolenia na poszukiwania poza terenem objetym ochrona-wiec prawidlowo interpretowali przepisy - i jakie beda ustalenia po tej dyskusji
A od razu postawiliscie Lodzki WKZ i Grupe Lodz z drugiej strony barykady....
/a`propos porownywanie ich do Warminskich czy Glubczyckich tez bylo troche nie na miejscu/

Proponuje zamknac temat do konferencji i wtedy mozemy dyskutowac dalej.
Ale tu decyzja nalezy do admina.

Myślisz, że ich interpretacja tego co wszyscy czarne na białym widzimy będzie dla nas obiecująca? :)

O jakich ustaleniach piszesz bo wydaje mi się, że żaden urzędnik nie będzie nic ustalał tylko wyjaśni zwykłemu poszukiwaczowi-hobbyście co mu nie wolno a co mu nie wolno ;)

Przedstawi też procedury, którymi musimy się poddać by legalnie z wykrywką polatać... wiele razy się do tego zabierałem i zawsze miałem problem... bo jaki obszar poszukiwań mam wpisać jeśli raz idę w lewo a raz w prawo? I jaki okres czasu mam podać jeśli to całe moje życie? :ups:

A gdzie ty tam widzisz porównanie ?
Wszystkie wymienione ekipy działają w porozumieniu ze swoimi WKZ-tami na tych samych zasadach więc gdzie jest to "nie na miejscu" ?

Podzieliłem się swoimi wątpliwościami bo uważam, że nie należy współpracować z kimś kto jawnie i oficjalnie występuje przeciwko poszukiwaczom choćby nie wiem jak był sympatyczny. Uważam też, że dyskusja z urzędnikiem jest tak samo sensowna jak z policjantem z drogówki o zmianie przepisów drogowych. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie aby każdy kto myśli inaczej pojechał na to szkolenie archeologiczne i pobrał stosowny dyplom uczestnictwa.

Pozdrawiam
JW

Ps. Janusz, żadnych ustaleń tam nie może być bo sympatyczna Pani Magda choćby nie wiem jak była przychylna to nie ma absolutnie żadnych umocowań prawnych by cokolwiek ustalać. Poza tym ona tam będzie prywatnie po godzinach.
Nie widzę też potrzeby zamykania tematu bo byłoby to nieuczciwe w stosunku do rozmówców a że dyskusja ostra bo i temat drażliwy.

Pani Magda musi mieć w tym jakiś interes... Albo WKZ zarobi na tych zaświadczeniach, albo cała sprawa ma jakieś inne dno...

Sorry kolego ale czy gdziekolwiek widziałeś w tym temacie żeby ktokolwiek mówił o jakiejś opłacie za udział w spotkaniu czy za wydanie "dyplomu" ???

Byłem pierwszą osobą która namawiała p.Magdę do udziału w spotkaniu i uwierz mi nie od razu sią zgodziła.
W całej tej imprezie w luźnych planach miał jeszcze poprowadzić temat rozpoznawania stanowisk archeolog z firmy Archtech oraz inna osoba miała poprowadzić temat konserwacji znalezisk.
Takie tematy były we wstępnym założeniu .
Wniosek o zorganizowanie spotkania poszedł do zarządu stowarzyszenia i został przyjęty czego efektem ma być to co będzie 23 czerwca.
Co do programu i prelegentów nie mogę się wypowiadać bo pewnie trwają jeszcze w tych sprawach rozmowy.
Nie mogę też mówić nic o samym programie który będzie ostatecznie przyjęty bo jak pisałem wcześniej jestem w tej chwili poza tematem o szczegóły pytajcie osobę która sie tym zajmuje bezpośrednio czyli toperza.
Organizatorem jest SEH Grupa Łódź ,a ja występuje teraz jako niezależny poszukiwacz współpracujący tylko ze stowarzyszeniem.

Ci chcą poczytać dyskusję dotyczące szkoleń z 2011 roku mogą to zrobić tu:
viewtopic.php?f=34&t=90377&hilit=szkolenie+bydgoszcz
oraz tu:
viewtopic.php?f=62&t=87068

Dopiero po przeczytaniu tamtych tematów można sobie wyrobić zdanie o dyskutantach i szkoleniach.
Wtedy też każdy mówił "szkolenie" więc Toperz też takiej nazwy użył a efekt i reakcje widoczne są na poprzednich sześciu stronach tematu :666
To planowane na czerwiec tak na dobrą sprawę niewiele się będzie różnić od zeszłorocznych ;)

Jacek wtedy nawet obiecywał zorganizowanie szkolenia w Katowicach żebyśmy się "wspólnie pośmiać"- ale na deklaracjach się skończyło :luv
Lipek natomiast mocno krytykował że ktokolwiek miał czelność na spotkaniu pojawić w moro :lol: ale cóż taka rola loży szyderców :D

Oczywiście, że na deklaracjach się skończyło bo warunki się zmieniły a postawa urzędników nie pozwala na cywilizowane kontakty.
Moje poczucie godności nie pozwala być petentem w stosunku do ludzi powołanych na swe stanowiska by służyć obywatelom, a którzy to nazywają nas złodziejami.
Jeżeli miałbym organizować jakiekolwiek szkolenia to zrobił bym je na jakiejś uczelni z udziałem naukowców a nie urzędników.
Wy nie rozróżniacie takich niuansów tak wiec dyskusja staje się jałowa.

JW