Jupiter - jeśli nadal masz ochotę udzielać się w tym wątku - zobowiązuję Cię do podpierania swoich słów stosownymi przepisami, bo inaczej - Twoje posty będę bez zmrużenia oka kasował, żeby uniknąć bałaganu i prostowania oczywistych bzdur i mętnych półprawd. Cytuj:
3. złożenie do urzędu celem uzyskania pozwolenia na rozbiórkę - 30 dni odleży i możesz rozbierać.
30 dni i zgoda domniemana, jeśli urząd nie zgłosi sprzeciwu, jest w przypadku zgłoszenia (to te budynki do 8 metrów wysokości). Pozwolenie wydawane jest w formie decyzji administracyjnej. Teoretycznie wydawane powinno być w ciągu miesiąca, max. dwóch, ale równie dobrze może być dłużej. Bądź co bądź nie po żadnym odleżeniu, ale przeprowadzeniu postępowania administracyjnego. Zaczynać można praktycznie po uprawomocnieniu pozwolenia, czyli - jeśli nikt w ciągu 14 dni od jego doręczenia nie złoży odwołania.
Cytuj:
No to tak jak napisałem:
1. ekspertyza
2. projekt
3. złożenie do urzędu celem uzyskania pozwolenia na rozbiórkę - 30 dni odleży i możesz rozbierać.
Jupiter, może zanim zaczniesz kolegę obarczać kosztami ekspertyz, projektów itd., zerknij do prawa budowlanego, co?
Cytuj:
Art. 33 ust 4
Do wniosku o pozwolenie na rozbiórkę należy dołączyć:
1) zgodę właściciela obiektu;
2) szkic usytuowania obiektu budowlanego;
3) opis zakresu i sposobu prowadzenia robót rozbiórkowych;
4) opis sposobu zapewnienia bezpieczeństwa ludzi i mienia;
5) pozwolenia, uzgodnienia lub opinie innych organów, a także inne dokumenty,
wymagane przepisami szczególnymi; nie dotyczy to uzgodnienia i opinii
uzyskiwanych w ramach oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko
albo oceny oddziaływania przedsięwzięcia na obszar Natura 2000;
6) w zależności od potrzeb, projekt rozbiórki obiektu.
Cytuj:
Dlatego jeżeli nie chcesz mieć problemów zleć wykonanie ekspertyzy która udowodni że budynek nadaje się tylko do rozbiórki (zagraża życiu ludzi) a odtworzenie tj. remont jest nieopłacalny (analiza opłacalności).
Właściciel, jak widać z powyższego przepisu, nie musi zlecać żadnych ekspertyz i udowadniać, czy obiekt nadaje się tylko do rozbiórki czy nie. Może sobie równie dobrze rozbierać lśniący nowo wybudowany obiekt - to jest jego własność i jego sprawa, musi tylko dopełnić powyższych formalności.
Cytuj:
Budynek wcale nie musi być wpisany do ewidencji WKZ - może być również chroniony prawem miejscowym lub "leżeć w zainteresowaniu" konserwatora
"Leżenie w zainteresowaniu konserwatora" to pojęcie pozaprawne i nie ma nic do rzeczy. Cytowałem wyżej przepis art. 39 prawa budowlanego, który obarcza inwestora obowiązkiem uzgodnień z WKZ tylko w przypadku wpisu do rejestru zabytków (rejestru! nie ewidencji wojewódzkiej!) i wpisu do ewidencji gminnej.
Cytuj:
Po pierwsze nie pisałem o architekcie tylko o projektancie (w domyśle konstruktorze) architekci mają z ekspertyzami i rozbiórkami tyle wspólnego co z lotami na księżyc.
Do opracowania dokumentów niezbędnych przy wniosku o rozbiórkę (wymienionych wyżej w cytowanym przepisie) wystarczy spokojnie architekt, a nawet można obejść się i bez niego.
Cytuj:
Nie radzę rozbierać bez dokumentacji i pozwolenia budynku w gminie gdzie urzędnicy "nie wydali zgody" - pytający zaznaczył iż urząd nie wydał mu zgody, tak więc zapewne próbował już wersji "na zgłoszenie".
Helfojer - próbował ten Twój znajomy na zgłoszenie, składał wniosek o pozwolenia, czy po prostu pytał, jak sprawę załatwić i usłyszał, że nie da rady?
Artur