talag83 napisał(a):
a jak to jest z tym sygnalizowaniem koloru na dysk. zerowej...
tak samo, jak i przy dyskryminacji, tylko, że słyszy się wszystko. Przy zardzewiałym żelastwie może tak być, że przy machnięciu jest chwilowy odczyt koloru przechodzący w żelazo. Ale podobnie może być przy kolorze położonym bezpośrednio / pod / nad żelazem, z tym, że w większości przypadków daje się te sytuacje odróżnić, jak opisane w poście wyżej. Trochę połażenia z wykrywaczem do nabrania wprawy jest niezbędne niestety...
mozambik napisał(a):
Byłbym ogromnie wdzięczny gdyby ktoś wytłumaczył mi korzyści płynące z chodzenia na zerowej dyskryminacji,
Było tak jakiś czas temu w wątku dyskutowane. Ale po krótce, to jak dla mnie:
- można się całkowicie skupić na dźwiękach z detektora i ich analizie przez najlepszy z możliwych komputerów przenośnych (dostępnych teraz...) czyli własnej głowie. To właśnie wsłuchiwanie się w dźwięki detektora i ich zrozumienie znakomicie podnosi skuteczność pracy z detektorem.
- Słysząc wszystkie dźwięki można dość precyzyjnie rozróżnić żelastwo / skorodowane żelastwo od koloru "przyklejonego" do żelastwa, co zdarza się nadzwyczaj często, nawet na mało zaśmieconych lokalizacjach. Tryb mix znacznie ułatwia rozróżnianie.
- Układ Id (a co za tym idzie i dyskryminacja) pracuje od pewnego poziomu sygnału odbieranego przez sondę, a dodatkowo jeszcze sygnał taki musi być odpowiedniej jakości. To powoduje, że nie widzimy na wskaźniku Id obiektu pod sondą (lub ma on chwilową, dziwną wartość) i większość uznaje wtedy taki sygnał za "wzbudzenie" lub zakłócenie lub sygnał "wycinany" jest przez dyskryminację. Przy pracy zaś z zerową dyskryminacją możemy się skupić na samym fakcie pojawienia się sygnału i określeniu, czy jest on w miarę powtarzalny ("duch" obiektu) czy jest to rzeczywiście jakiś "śmieć". W ten sposób można znacznie powiększyć efektywną głębokość odnajdowania obiektów.
- Id obiektu potrafi się ZNACZNIE zmienić w czasie jego odkopywania. Mój rekord to przejście od dwudziestu kilku do prawie siedemdziesięciu (jakiś guzik Al-podobny to był...). Ponieważ układ dyskryminacji bazuje na określonym Id obiektu, przy ustawionej wysokiej dyskryminacji pominąłbym go.
- Obiekty z dziwnych stopów lub mieszanin metali mogą dawać pośrednie Id w granicach kilku - kilkunastu. Czasami też warte podniesienia.
mozambik napisał(a):
starałem się wczoraj tak pośmigać i nie ma szans, nie da rady z taką dyskoteką, a co dopiero w słuchawkach! Nawet jak chodzę z dyskryminacją 25 to słychać pełno stali a nie wspomnę o tym jak się lokalizuje na pinpoincie.
Z zerową dyskryminacją można chodzić na lokalizacji bez znacznego zaśmiecenie Fe. Przy dużym zaśmieceniu trzeba zacząć korzystać z dyskryminacji, bo po prostu jest za dużo zlewających się sygnałów, aby je samodzielnie przeanalizować. Tak samo, przy dużym zaśmieceniu nie daje się pracować w mix-ie z uwagi na zbyt duży natłok i zlewanie się sygnałów.
Ważne, aby starać się ustawiać jak najmniejszy próg dyskryminacji i jak największą czułość, ale tak, aby jeszcze dawało się skutecznie coś znaleźć. A czy będzie to 25/45 czy 39/35 to już zależy od warunków (zaśmiecenia) w lokalizacji. Trzeba dobierać indywidualnie.
Tak samo, jak przekompensowanie gruntu, jeśli chodzi się w mixie.