opi napisał(a):
Owszem, przyglądałem się tej wykrywce, ale ma dużo niedoróbek. Prócz regulacji głośności co jest podstawą, są problemy m.in. z pękającym zaciskiem sztycy.
Nie mówię, że jest to zły sprzęt. Bardzo podoba mi się właśnie sposób regulacji sztycy tak jak w Minelabach. Jednak cena tego sprzętu jest nieadekwatna do jego możliwości. Sam panel kosztuje ponad 2.000zł co jest przegięciem ze strony producenta.
Jeśli weźmiemy 1000zł za sondę, 500zł za słuchawki i 500zł (max) za sztycę to jest to już 2000zł bez panelu.
Nie kupuj zatem i trzymaj się od niego jak najdalej!!!
Prosty i zwyczajny na dobrą sprawę (bez brylantów), zegarek firmy Patek- Philippe potrafi kosztować 11 milionów $.
http://www.bornrich.com/patek-philippes ... tches.htmlW świecie Hi-End przewody głośnikowe za 50.000 zł i więcej też się zdarzają (2 x 2m). To przykłady raczej skrajne, ale wspólnym mianownikiem dóbr ekskluzywnych jest to, że są unikalne, posiadanie ich jest dobrowolne, a cena jest jaka jest (doszukiwanie się w takich przypadkach korelacji między wartością (faktyczną, a nie rynkową) i ceną to duża naiwność, brak zrozumienia praw rządzących rynkiem, a przede wszystkim marna podstawa do demonstrowania oburzenia). Wcale bym się nie zdziwił gdyby cena Deusa była sztucznie zawyżona przez producenta tylko po to żeby zaczął się sprzedawać. Prawdopodobnie gdyby kosztował np. 1500 zł mało kto zwróciłby na niego uwagę, a już na pewno nie zostałby najbardziej kontrowersyjnym i najszerzej dyskutowanym detektorem na rynku (czytałem o przypadkach wzmacniaczy Hi-End renomowanych firm, które przy cenie 2.500 $ nie wzbudzały prawie żadnego zainteresowania, ale już po podniesieniu jej do poziomu 10.000-15.000 $ odchodziły jak świeże bułeczki).
Zwróćcie uwagę, że Deus, chyba jako jedyny sprzęt na rynku, najwięcej kłopotów sprawia osobom, które go nigdy nie widziały z bliska, o przetestowaniu i użytkowaniu nie wspominając... Parafrazując Budkę Suflera: "Nic nie boli tak jak Deus".
Właściciele jednak nie narzekają, a i o rozczarowaniach też raczej nie słychać.
Ja na przykład Spectry ani Etraca nie chciałbym za darmo, ale ich nie krytykuję i szanuję wybór osób, które się w nich zakochały, bo rozumieją ich "mowę". Generalnie raczej szkoda czasu zajmować się sprzętem, którego nie posiadamy i którego na pewno posiadać z różnych względów nie będziemy. Tak uważam.