Roża, Jadwiga..
To wspomniane wyzej szkoleniowe konstrukcje
kriegsmarine, lodzie te w latach 30-ych
sluzyly marynarzom do szkolenia i nauki
ogolnie pojetego zeglarstwa,
z tego co mi wiadomo, plywaly one po
Zatoce Gdanskiej i po Baltyku,
po wojnie zostaly przejete przez Polakow,
i po dlugiej tulaczce trafily do Grudziadza;
organizacja, ktora pozbyla sie tych lodek /wraz z innymi/,
wymieniala sprzet na nosze konstrukcje,
i nam dostal sie taki oto prezent..
zwroccie uwaga na konstrukcje lodek,
sa badzo niskie, szerokie i dlugie,
i maja plaskie dno,
te wlasnie cechy konstrukcyjne sprawiaja,
ze roza i jadwiga co roku wygrywaja,
/lub sa w pierwszej trojce/ znane regaty
na Wisle na trasie Torun-Bydgoszcz,
lodki te sa o niebo lepsze od wpolczesnej konkurecji,
nawet w tym momencie, kiedy kazda jest pokryta
laminatem, ktory przewyzsza waga conajmniej raz
wage lodki przed pokryciem jej laminatem /zywica i mata/.
laminat w przypadku naszych lodek to koniecznosc,
ale pod nim zachowana jest oryginalna konstrukcja
klepkowa kadluba, pokladu i "budy",
ktora doskonale widac wewnatrz lodki;
budy sa oczywiscie oryginalne, podobnie
jak czesc bulajow;
szerokosc lodzi sprawia, ze sa one wewnatrz
bardzo przestronne i miesci sie w nich
po 6 osob;
na przystani slynne juz sa opowiesci,
jak to na mazurach ca jakis czas padaja,
ze strony bogatych niemieckich turystow
/przewaznie starszych ludzi/ na wypasionych
super-lajbach, propozycje wymiany,
rozy badz jadwigi wlasnie na te wypasione lajby,
propozycje te sa co roku jednak odrzucane..
Na jednych z wiekszych zeglarskich targow
w Niemczech, ktore regularnie odwiedza
"delegacja" naszej przystani
widziano "roze" czy to "jadwige"
w idealnym stanie, odrestaurowane
w takiej postaci, w jakiej plywaly
przed wojna /tj. w skrocie bez laminatu/,
lodki te byly wystawiane, jako
element "prestizowy" przy niektorych eksozycjach,
i nie byly na sprzedaz;
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
|