Brzmi dobrze tylko czy statystyczny Kowalski uzbiera na takie cudo bo na trafienie w totka to raczej się nie zanosi... Proszę podać teoretyczną cenę a raczej rząd wielkości...

Bez obaw, chcemy wiedziec wiecej.

jak oceniasz koszt wstepny takiego urządzenia?

Nie jestem skąpcem, ale to urządzenie musi parę złotych kosztować, choćby z racji na potencjał, wkład pracy, czasu i środków. Pomysł powstał kilka lat temu i cały czas był dopracowywany. Po pierwszym wyjściu w teren (wiosną tego roku) sam byłem zaskoczony wynikami. Wydaje się, że konstrukcja jest bardzo udana i w związku z tym sporo sobie po niej obiecuję. Ostatnio doszedł tzw. Boost krótkotrwale powiększający zasięg o kilkanaście procent. Od ok. tygodnia elektronika stoi na tzw. teście wytrzymałości czyli pracuje 24godz na dobę z 4-krotnym przeciążeniem i nie ma zastrzeżeń. Ciągle dopinane są szczegóły materiałowo zaopatrzeniowe i wychodzi z tego, że w Polsce detektor będzie kosztował ok. 3500zł. Za namową wielu osób, gdy tylko znajdę wolniejszą chwilę, zrobię na próbę cewkę o średnicy 60cm mimo, że bardzo mi żal kopaczy :) Przypominam, że nie jest to detektor na monety ani inne drobiazgi. To jest "potwór" na średnie i duże rzeczy. Tak żelazne jak i kolorowe.

cena zachodnia ....a jak na PI kosmiczna:), oczywiście Moderator pierwszy robi szczegółowe testy >? :D

ciekawe jak zasięgi maja sie do np. sprzętu p.Nowaka, czy różnica bedzie znaczna, czy tez komfort użytkowania polegał bedzie na lepszym wykonaniu technicznym ( niestety Nowak to tzw klozetowce budową przypominające sanitariaty z PRL) :D
Mrandzie, zamieść jakies wstepne testy np na puszke od piwa i inne przedmioty, ciekawosc nas zjada..
No i przy tej cenie gwarancja 5 lat bezpłatna...:)

Nie zapominaj jednak, że potrzebne są też mniejsze cewki, bo teren nie zawsze powzwala na używanie takiego talerza:) Bardzo często już trzydziestka smętka jest niewygodna w trudnym terenie, o największej cewce nie wspominając.

Świetnie że jednak będzie cewka 60cm :1

Kurcze :roll: Ludzie to by chcieli wszystko z ziemi wykopać... :cry: Jak tak dalej pójdzie, to dla przyszłych pokoleń i archeologów :usta nic nie zostanie! :lol:

jest chyba taka specjalizacja w archeo jak "archeologia pól bitewnych" czy coś w tym rodzaju - zainteresowanych tym kierunkiem to juz raczej dawno pozbawiliśmy roboty :D

Czy znaczna różnica... lekko licząc dwa razy większy zasięg przy porównywalnych cewkach, duże możliwości regulacyjne (choć tylko 3 gałki - w tym głośność, 3 pstryczki i przycisk zerowania pod kciukiem), wycinanie drobiazgów...

To jest naprawdę POTWÓR

Minus: ta wersja nie działa z ramą!

:)

Andrzej, przecież wiesz jak łapie większe monety, szczególnie te szlachetniejsze :D
Choć boratynek nie radzę nim szukać...

:)

A, tak. Zapomniałem. Srebrne monety od 5 Marek lub 1 rubla w górę i złote od 20$. Pojedyncza srebrna 5Mark, zasięg mierzony w pracowni ok. 70cm. Ze złotymi gorzej gdyż w tej chwili nie dysponuję wzorcem. Sprawa jednak załatwia się i po zmierzeniu poinformuję.

Panowie może jakieś delikatne zdjęcie sprzętu ;)

A jak widzi skupiska drobiazgu, np garść drobnych monetek?

Pod warunkiem, że są w słoiczku i stykają się ze sobą. Inaczej mogą być potraktowane jako drobne kolorowe śmieci. Najskuteczniejsza detekcja na programie MAX czyli maksymalny zasięg bez eliminacji. Podkreślam, to nie jest detektor do wykrywania cienkich sreberek i filigranowej biżuterii. Miarą nie jest sztuka lecz raczej garniec :)