A kto powiedział, że jestem lub kiedykolwiek byłem PRODUCENTEM detektorów metali? Ja nic o tym nie wiem. Moje podejście do całej sprawy jasno określam tutaj
http://mrand.republika.pl/Firma_Kontakt.html i od lat nic się nie zmieniło. Może teraz coś drgnie?
Kolega Renald bardzo inteligentnie, równie delikatnie co i złośliwie zwrócił uwagę na przeciągające się terminy. Poczułem obowiązek wytłumaczenia się.
Około trzy lata wstecz, poznałem kolegę Pawała (który pojawia się tutaj pod nickiem "qw22"), człowieka wybitnie uzdolnionego o niespotykanie rozległej wiedzy. Jest doktorem nauk. Okazało się, że tyle nas łączy, iż bezapelacyjnie musieliśmy podjąć współpracę :) Jej owocem jest detektor o którym się tu mówi. Przy czym wkład Pawła jest absolutnie decydujący. Moja rola polega głównie na przekształcaniu materii w taki sposób aby zaczynała nabierać kształtu i formy detektora. Obydwaj jesteśmy typami badaczy i zaprzeczeniem tzw. kupców, handlowców, przemysłowców :) . Stąd i nasze priorytety mogą wydawać się komuś dziwaczne. Doskonałość techniczna zawsze będzie dla nas ważniejsza od poprawności księgowej.
Aby jednak uzyskać odpowiednią jakość trzeba uciekać się do technologii przemysłowych. Przy niewielkich ilościach jest to trudne i bardzo kosztowne. Pokażę to na przykładzie wykonania korpusu sondy.
- Zgłoszenie projektu do specjalistycznej firmy zajmującej się termoformowaniem, konsultacje, wycena i decyzja, że robimy, kilka dni.
- Wykonanie prototypowej formy minimum 2 tygodnie + kilka tys. zł.
- Wykonanie próbnych tłoczeń ewentualna modyfikacja i zatwierdzenie, około tygodnia.
- Wykonanie formy produkcyjnej 2-3 tygodnie + następne kilka tys. zł.
- W międzyczasie Pan Gienio, który prowadzi naszą sprawę idzie urlop.
- Potem czekamy na tzw. okienko w dojściu do maszyny bo aktualnie się tłoczy 100 tys. kubeczków do jogurtu.
Itd. Nudne? Nudne jak diabli, ale taka jest rzeczywistość. I jest już miesiąc poślizgu? A jakże.
Aby nie tracić czasu na dodatkowe oczekwanie, opanowaliśmy technologię lutowania rozpływowego i zbudowaliśmy specjalny piec. Mam nadzieję, że jak wszystko ruszy to będzie jakoś szło. Nowe wdrożenia zawsze są koszmarne. Dlatego proszę o wyrozumiałość. Ja też uważam, że ten detektor naprawdę wart jest rozpowszechnienia.