Mi akurat wtedy ukradli smętka i miałem kupić kolejnego. Szczena spadła z piedestału w momencie:D

@cheetah - zgadzam się, ale miejmy tez na uwadze, że detektor przede wszystkim musi być dobrze zaprojektowany, bo zły projekt to i z wanadu może być, a kupa wyjdzie. Dlatego mam szczerą nadzieję, że mrand pozwoli potestować wykrywke różnym grupom docelowym w celu zebrania sugestii.

I tu w 100% jesteśmy zgodni.

I tu też 100%, bo jedynie w miarę zróżnicowany krąg testerów jest w stanie dać producentowi potrzebne dane do tego, aby produkt był jak najlepszy.

Czuję że w tym momencie zarówno gawiedź, jak i modzi czują się zawiedzeni, nie ma typowo polskiej dramy i obrzucania się błotem:)

Czekamy zatem na ruch mranda w temacie, bo obiecał sporo, a oczekiwania jeszcze większe.

Gdyby tak premierowy pokaz umiejętności zaprezentować podczas zlotu miłośników poszukiwań skarbów wtedy można by było zebrać nieco uwag na żywo...

Z racji licznych zajęć zaniedbałem trochę forum, które jak widzę reaguje dynamicznie. Spieszę zatem z wyjaśnieniemi. Po namyśle, na ten moment przygotowany będzie normalny detektor dla normalnych ludzi. Wyważony głos kolegi Lipka całkowicie mnie przekonał. Solidna, wypróbowana konstrukcja, poprawna ergonomia, rozsądne zasilanie i rewelacyjne osiągi. Taki będzie ten detektor. Proszę mnie nie ciągnąć za język bo i tak więcej nie powiem. Przewidziany jest element zaskoczenia i chcę mieć z tego pełną przyjemność. Wydaje mi się, że wykrywacz nie wymaga jakiś specjalnych prezentacji. Po włączeniu sprzęt broni się sam. Posiada trzy gałki, trzy pstryczki i reset pod kciukiem. Obsługa jest całkowicie intuicyjna. Średnio doświadczony użytkownik po godzinie użytkowania będzie miał wszystko obcykane.
Odnośnie Harcorowców. To wcale nie jest tak liczna grupa jak się wydaje. Skończy się saperska "akcja lasy" i wszystko wróci do normy czyli marazmu. Ponadto jest jeszcze warunek czy się kolegom sprzęt spodoba. Jeśli tak to najwyżej serwis będzie miał trochę więcej roboty. Spójrzcie jak wygląda pracownia napraw renomowanej firmy Shiebel i nikt się tym bardzo nie przejmuje. Detektor sprzedaje się z czterema zapasowymi sondami w komplecie :)

:1

Coraz lepsze "narzędzia szatana" :lol: i co równie ważne - rodzimej produkcji... :1

Ależ skądże, to bardzo przyjemny i spokojny detektorek. Do chwili włączenia, oczywiście :)

W uzupełnieniu chcę podać zasięg dla złotych monet 20$, które w końcu udało mi się dorwać do testu. Sądzę, że może to kogoś zainteresować.
Mimo, że nie jest to wykrywacz typowo do złota (co przy każdej okazji podkreślam) jednak pojedynczą monetę 20$ na zakresie MAX wykrywa z odległości 60cm. Te same trzy monety leżące obok siebie (w trójkącie), wykrywacz widzi z 80cm.

Hej Mrand. Czy wiadomo kiedy powstanie pierwszy egz. na sprzedaż? Jeśli tak mogę być pierwszym kupującym :luv . Jak długo orientacyjnie będą trwały prace?

Jako moderator dzialu wykrywacze rezerwuje pierwszy model. W przeciwnym razie Mrand dostanie bana :h





Ps zartuje oczywiscie

A ja chciałem złożyć Panu Mrandowi najszczersze wyrazy uznania. Nietuzinkowy zmysł marketingowy :za
Ś.p. Steve Jobs mógłby się uczyć.

PS. Nie chcielibyście Panowie, kupić Kolumny Zygmunta? W przeciwieństwie do wykrywacza Mranda jest już gotowa.
Do obejrzenia w Warszawie.

Za ile? :D

Nie chcę być jak ten przysłowiowy niewierny Tomasz, ale powiedzcie szczerze ilu z was biega z wykrywkami Mranda? Czytałem już kilka lat temu takie same wątki o MetaX, Lemach i itd. Potem były jakieś dopalacze do Whitsów. Szanuję pracę Mranda, ale co innego projekt, a co innego ruszyć z produkcją. Wszystko ładnie pięknie wygląda, ale kupić tego nie można, albo jest to bardzo trudne. Tak było z Lemem ze swoich czasów gdy był nowością, tak było z płytkami do Whitsów. Ile powstało MeatX 3szt? Nie chcę być złośliwy, ale Mrand wydaje mi się zbyt zajętą osobą by doprowadzić projekt i prototypy do masowej produkcji, bez jakiś kosmicznych terminów oczekiwania.
Sam jestem zainteresowany taką wykrywką, więc chciałbym się mylić.

A kto powiedział, że jestem lub kiedykolwiek byłem PRODUCENTEM detektorów metali? Ja nic o tym nie wiem. Moje podejście do całej sprawy jasno określam tutaj http://mrand.republika.pl/Firma_Kontakt.html i od lat nic się nie zmieniło. Może teraz coś drgnie?
Kolega Renald bardzo inteligentnie, równie delikatnie co i złośliwie zwrócił uwagę na przeciągające się terminy. Poczułem obowiązek wytłumaczenia się.
Około trzy lata wstecz, poznałem kolegę Pawała (który pojawia się tutaj pod nickiem "qw22"), człowieka wybitnie uzdolnionego o niespotykanie rozległej wiedzy. Jest doktorem nauk. Okazało się, że tyle nas łączy, iż bezapelacyjnie musieliśmy podjąć współpracę :) Jej owocem jest detektor o którym się tu mówi. Przy czym wkład Pawła jest absolutnie decydujący. Moja rola polega głównie na przekształcaniu materii w taki sposób aby zaczynała nabierać kształtu i formy detektora. Obydwaj jesteśmy typami badaczy i zaprzeczeniem tzw. kupców, handlowców, przemysłowców :) . Stąd i nasze priorytety mogą wydawać się komuś dziwaczne. Doskonałość techniczna zawsze będzie dla nas ważniejsza od poprawności księgowej.
Aby jednak uzyskać odpowiednią jakość trzeba uciekać się do technologii przemysłowych. Przy niewielkich ilościach jest to trudne i bardzo kosztowne. Pokażę to na przykładzie wykonania korpusu sondy.
- Zgłoszenie projektu do specjalistycznej firmy zajmującej się termoformowaniem, konsultacje, wycena i decyzja, że robimy, kilka dni.
- Wykonanie prototypowej formy minimum 2 tygodnie + kilka tys. zł.
- Wykonanie próbnych tłoczeń ewentualna modyfikacja i zatwierdzenie, około tygodnia.
- Wykonanie formy produkcyjnej 2-3 tygodnie + następne kilka tys. zł.
- W międzyczasie Pan Gienio, który prowadzi naszą sprawę idzie urlop.
- Potem czekamy na tzw. okienko w dojściu do maszyny bo aktualnie się tłoczy 100 tys. kubeczków do jogurtu.
Itd. Nudne? Nudne jak diabli, ale taka jest rzeczywistość. I jest już miesiąc poślizgu? A jakże.
Aby nie tracić czasu na dodatkowe oczekwanie, opanowaliśmy technologię lutowania rozpływowego i zbudowaliśmy specjalny piec. Mam nadzieję, że jak wszystko ruszy to będzie jakoś szło. Nowe wdrożenia zawsze są koszmarne. Dlatego proszę o wyrozumiałość. Ja też uważam, że ten detektor naprawdę wart jest rozpowszechnienia.