Witam

Kontynuując temat nieudanych miejscówek:

[ img ]

Mapa:

[ img ]

Jaki błąd tutaj popełniłem? Ludzie byli za biedni i nie mieli monet w poprzednich wiekach?
Pola jednak za daleko i nie były uprawiane?

Proponuję przejść po drugiej stronie wioski. I na pewno bliżej. Kiedyś jak jakaś wioska była palona to nie odbudowywano jej na tym samym miejscu tylko kilkadziesiąt lub kilkaset dalej nie zmieniając kształtu więc nie ma co się sugerować drogą ani zabudowaniem bo to się mogło przenieść.

Myślę, że na to nie ma reguły... to, że x czas temu była tam wioska nie oznacza, że będziesz tam znajdował monetę za monetą... Ja chodzę po polach i łąkach daleko usytuowanych od starych wiosek i mam lepsze wyniki niż na tych bliżej znajdujących się.

Mam taką podłużną miejscówkę,ok 4 km,składającą się z kilkunastu poletek,na których stały zabudowania rolne,już od co najmniej początku XVII w.Taka mini wieś wzdłuż polnej drogi.Jeszcze dużo wcześniej musiał przebiegać tamtędy jakiś szlak handlowy.
Miejscówka przedzielona jest na całej długości pasem starych wierzb,z zasypanym już rowem melioracyjnym,przy którym to była usytuowana większość chałup.Różnica poziomu gruntu,po obu stronach tego rowu wynosi ok 1,5 metra.
Na tym nieznacznie wyższym terenie,wyskakuje mnóstwo różnorodnych monetek,jeszcze więcej guzików itp.drobnych kolorków.Po drugiej stronie rowu nie ma absolutnie nic.Kompletna pustka,nie licząc trochę współczesnych rolniczych śmieci,od czasu do czasu jakiś drut,puszka,lub polmos.
Zagadka rozwiązała się po rozmowie z kilkoma miejscowymi rolnikami.Otóż cały ten teren leży w dorzeczu Wisły,która w ciągu ostatnich stuleci wiele razy wylewała,powodując ogromne powodzie.Sprawę rozwiązali dopiero sprowadzeni,i osiedleni na miejscu Holendrzy.
To nie wielkie wzniesienie terenu (dziś ok 1,5 m) wystarczyło by cały bród,humus,ziemia niesiona przez powodzie zatrzymały się przednim.Dlatego połowa miejscówki,przykryta jest kilkudziesięcioma cm czarnej,tłustej gleby.W miarę dokładnie wiem od rolników,gdzie przebiega tamtędy stary brukowany trakt.Do dziś w czasie głębokich orek,wyciągają regularnie w linii kamienie brukowe na łąkach!! Fanty tam na pewno są,tylko jest za głęboko dla wykrywacza.
Dlatego nie wierzę,że tak blisko starej wioski było tylko 15 prlków. Musi być coś więcej,bo zawsze jest :) a jeżeli faktycznie nie ma,to musi być tego jakiś wytłumaczalny powód.Pogadaj z miejscowymi,więcej się od nich dowiesz niż z starych map,i internetu,pozdrawiam.

Wydaje mi się że po prostu źle chodzisz. Obierz sobie za cel jedno poletko i przejdz je od A do Z i wtedy będziesz mógł powiedzieć, że nic na nim nie było!! Już nie raz się o tym przekonałem, że jak przejdziesz pole , teren tylko dla "pozorów" to możesz wiele ominąć, a jestem pewny że coś tam leży, tylko cierpliwości trza :D

Miałem podobnie pola w okół puste a przy samej wiosce zatrzęsienie monet , tyle że u mnie wioska nie istniała .
Albo po prostu ktoś chodził , prędzej bym stawiał na to .

Podumaj gdzie tu jest rzeka , może po drugiej stronie? Woda , woda i jeszcze raz woda. Studnie dość późno zaczęli kopać. :D

Zgadza się okolice rzek najlepsze, z resztą gdzieś trza było konia napoić :lol:

to są Pietrzykowice koło Wrocławia?Pytam bo w tych służyłem na radarach

Koło Żywca.

Wszystkim dziękuję za odpowiedzi. Rzeka jest pod drugiej stronie wioski i drogi. Bardzo stroma góra za nią z łąkami. Widocznie wioska się za bardzo rozrosła i domy stoją na miejscówkach... :h

[ img ]

Trzeba więc szukać takiej wioski, która się nie rozrosła na przestrzeni wieków (już 1 taką mam nawet niedawno odkryto tam miejsce po zamku rycerskim). Albo poprosić o poszukanie na działce w środku wsi, w ogrodzie, na zagonie....

ja bym jeszcze spróbował za pasem tych drzew w prawym dolnym rogu :)

Może coś zostało nie zabudowane, musisz obejść tą wioske do okoła wtedy bedziesz wiedział na 100 %

Nie sprawdzisz jej sam po swojemu nigdy sie nie dowiesz :)

Moniaczki zawsze wyskakują w miejscach w których byc nie powinny ( no prawie zawsze :roll: )

Powodzonka życzę miejscówka naprawde wygląda obiecująco musi coś być

Dokładnie to samo chciałem zaproponować

Zrób dokładnie 1 lub 2 poletka wtedy będzie można lepiej ocenić. Czasami fanty potrafią wyskoczyć tylko w 1 rogu pola.
Lub musisz mieć farta jak mój znajomy. Ma pola przez które przebiegał trakt rzymski, to jest dopiero dziecko szczęścia:) co żniwa, orka, bronowanie itp to wyłażą kolejne fanty z różnego kruszcu.

no już taka miejscóweczka to naprawde jest szczęście niesamowite chciał bym już nie kopać na takim polu jak ktoś ma ale nawet popatrzeć jak on wyciąga takie skarby :)