Jackis napisał(a):
Przedstawię dwoją opinię.
To, że takie nagonki medialne mają miejsce to nie jest wina tego, że:
- sprzęt jest dostępny (żyjemy w wolnym kraju),
- istnieje internet,
- że ludzie, którzy coś znaleźli dzielą się informacją z innymi publicznie (na pewno korzystają też z tych informacji naukowcy)
tylko dlatego, że:
- obowiązuje bardzo nieprecyzyjne prawo,
- jest bardzo konserwatywna, silna grupa naukowców o radykalnych poglądach, niechętna hobbystom poszukiwaczom, która przedstawia fakty i interpretuje prawo jednostronnie oraz potrafi ze swoim przesłaniem dotrzeć do mediów.
I dlatego,ze jak złapią gościa z wykrywaczem na stanowisku archeo,to opinia o poszukiwaczach -rabusiach spada na całe środowisko
i dlatego,że ograbione mogiły żołnierskie świadczą w potocznej opinii o wszystkich poszukiwaczach niestety
i dlatego,że kretyni rozbrajający pociski w mieszkaniach lub piwnicach co kończy sie czasami detonacjami tworzą negatywną opinie o poszukiwaczach
i dlatego,że durnie dewastujący pola i lasy...i tak dalej.
Można dalej zwalać winę na prawo,archeologów itp Ale moim zdaniem,to różnej maści złodzieje, hieny cmentarne i podobne indywidua pracują na taką,a nie inną opinię o poszukiwaczach.Jak archeolog ma być pozytywnie nastawiony do poszukiwaczy jak mu złodzieje zdewastują stanowisko?A leśnik jak zobaczy zryty las pełen niezasypanych dołków,w których zwierzęta łamią nogi?A co powie rolnik,któremu nocą zryli pole?Jak odróżnić tych dobrych od tych złych?