...dobrnąłem z czytaniem do końca i stwierdzam co następuje - wszyscy sie nie znacie :D
...NIKT nie napisał o wyważeniu ! sand scop powinien być wyważony - środek ciężkości wyjmowanego urobku POWINIEN znajdować się poniżej osi trzonka, w przeciwnym razie trzymając w ręku sito z urobkiem przeciwdziała się siłom obrotowym i męczy rękę - ja mam tak ze swoim sprzętem - był wykonany do chodzenia po plażach a to zupełnie inna bajka
kolejna rzecz to kształt samego sita - nikt nie pomyślał o twarych dnach (chodzi mi o gline pokrytą cienką warstwą piachu na przykład) wyjęcie czegoś drobnego na takim podłożu "amerykańskim" sitem jest czasami dobijające
nie rozumie też dlaczego wszyscy stosujecie trzonki proste, ja mam taki zwykły z uchwytem jak od łopaty i jest rewelka ! moje sitko widoczne na fotce
TUTAJ (piąta fotka)
moim zdaniem robienie sita z blachy 2 mm to szaleństwo, moje jest całe z jedynki ale ma za to aż cztery wzmocnienia do trzonka (dwa były za mało) i niech rufa opowie w jakich dnach kopaliśmy ;) ogólnie mam już spore doświadczenie, dużo spostrzeżeń i nowy projekt w głowie, na chwilę obecną nie mam się jednak jak nim podzielić, z tego tematu wyniosłem jedno pytanie odnośnie swojej wizji dotyczące wygody wbijania sita w dno - muszę to przemyśleć ;)
oczywiście fanta można z dna wyjąć i plastikową łyżeczką, każdy ma swoje zdanie i rację ale według mnie te sitka bazujące na ogólnym wzorze są do D
PS
mam około półtora miesiąca czasu na wykonanie nowego sita na zaplanowany około dwutygodniowy wypad, po powrocie podziele się z wami swoim projektem jeśli okaże się że warto :1