prv81 napisał(a):
W związku z tym, pozostanę przy swoim, nawet jeśli Twój generalski pagon wydaje się być bardziej wiarygodny :)
E tam, sam pagon generalski o niczym jeszcze nie świadczy... ;)
Ja tylko napisałem, ze czynniki zewnętrzne potrafią wpływać na
skuteczność detektora w danym momencie. I tylko tyle, bo to są oczywiście tylko niektóre z czynników wpływających na ogólną
skuteczność poszukiwań w danym momencie. Raz ważą mniej, a raz więcej.
prv81 napisał(a):
.. proszę jeszcze o wyjaśnienie co do trybów pracy i warunków zewnętrznych. Rozumiem, że nie chodziło o wybór np. reliktu w słoneczny dzień, a s+d w mglisty poranek? mniemam, że był to skrót myślowy odnoszący się do ustawień poszczególnego trybu pracy?
Tak, to był taki generalny skrót myślowy - dobieramy sobie (jak chcemy) i tryb i nastawy w danym trybie.
prv81 napisał(a):
Wilgotna gleba = większy zasięg. Jest tylko jedno ale, bo niby zasięg lepszy, tyle że i fałszywych sygnałów mrowie!
Wilgotna gleba niekoniecznie zdaje się musi oznaczać automatycznie większy zasięg bezwzględny - to wszystko zależy od tego jaka to gleba, czyli co w niej się tak naprawdę znajduje (jaka jest faktyczna mineralizacja), choć dla większości naszych przeciętnych gleb chyba faktycznie jest bezwzględnie głębiej. Ale, jak słusznie zauważyłeś - może też wzrastać poziom zakłóceń, więc zwykle trzeba kuglować nastawami i zasięg rzeczywisty może spaść.
Ja się tam w ogóle nie przejmuje głębokościami - po prostu zawsze staram się pracować na maksa, tak dobierając tryby i nastawy (a czasami i cewkę), żeby dało się usłyszeć jeszcze to "
coś" pod cewką... Inaczej to bym chyba powtórnie osiwiał, ciągle gryząc się, czy nie mam za mało "
centymetrów", a tak to spokojnie przyjmuję do wiadomości, że raz daną monetę może się udać wyciągnąć max z kilkunastu cm, a raz z dwudziestu kilku albo i głębiej...
c'est la vie... ;)