Witam
Posiadam wykrywacz HS-3 "Smętek". Zawsze, gdy z nim chodziłem ręka męczyła mi się po ok. pół godziny. Znalazłem więc dwa paski i założyłem, jeden na rączkę, a drugi przewiesiłem przez ramię i przez rączkę. Chodziło się dużo lepiej. Teraz zgubiłem drugi pasek więc znowu będe musiał się męczyć. Znacie może jakieś sposoby, aby zbalansować jego wagę, tak żeby ręka szybko się nie męczyła?

Miałem problem z przedramieniem (i to spory) przez około pół roku po sezonie ze smętkiem... Podwieszeń nie stosowałem, jedynie wymieniłem baterie z R-14 na AA, duuuuża ulga (chyba ~0,4kg na komplecie baterii). Ale to jest w miarę dobre dla cewki 25cm, przy 30cm to już zaczyna być kłopot z wybalansowaniem, a przy 40 to, hm... ten, tego... lepiej nie mówić.... więc kwestia indywidualna. Redukcje zrobiłem z kawałka grubościennej rurki wodociągowej (albo od CO, już nie pamiętam), lekki i tanie. Wydaje mi się jednak, że teraz można już kupić gotowe redukcje z R14 na AA.

Ja mam cewkę 30 cm, więc chyba będzie problem z wybalansowaniem.

Wybalansowanie to zawsze jest kwestia indywidualna. Mnie, na przykład, mniej przeszkadza (małe) przeciążenie cewką, niż ogólnie większa waga całego sprzętu. Dlatego spokojnie sobie chodziłem z kompletem baterii AA.

Zresztą, w Optimie mam tak samo - zmieniłem zasilanie z 6 x AA, na 6 x AAA i zyskałem około 100g, tyle, że duża cewka 29cm już niestety sporo przeważa przy pełnym wysięgniku. Ale i tak wolę chodzić po polu na pełnym wysięgniku, czyli z przeważeniem na cewkę, niż na krótkim (zbalansowanie), bo mam długi ślad przemiatania. Po lesie, w ciasnocie, to co innego - tam czasami skracam sztycę, żeby podnieść wyważenie, bo i tak nie ma jak robić długich ruchów.

Włóż jakkolwiek zestaw AAA (choćby sklejony taśmą) i wypróbuj.