Renald napisał(a):
Konstruktorzy, a już na pewno producenci wezmą się do roboty dopiero wówczas, gdy pojawi się zapotrzebowanie. Czyli mamy tutaj problem, który rozwiązać można wyłącznie odpowiednią (racjonalną) regulacją prawną. Oczywiście, skoro nowa Ustawa tworzona jest przez myśliwych (bo w praktyce tak to wygląda), na taki zapis nie ma co liczyć.
...i bardzo dobrze :666
Renald napisał(a):
Na marginesie: Argo czy jako leśnik uważasz że zamknięty ekosystem, zdominowany przez jeden gatunek drapieżnika, jest środowiskiem stabilnym i ma przed sobą przyszłość?
Co rozumiesz pod pojeciem - jeden gatunek drapieznika? to nie sa czasy ze puszcze pokrywały wiekszosc kontynentu a przyroda mogla sie sama bujac bez regulacji z zewnatrz, jesli sie powiedzialo A czyli wzieło sie za rozwoj cywilizacyjny to trzeba powiedziec B i ingerowac w przyrode czynnie ,zle kierujesz pretensje bo nie miej ich do mnie, tylko jesli mjuz to do naszych pradziadow ze wzieli sie za rabanie kniei ...wiem do czego zmierzasz, restytucja wilka itp itd ...bardzo fajnie tylko ze taki drapieznik zeby sie wyzywic i odchować młode potrzebuje konkretny areał i to dosc spory, gdzie nie bedzie niepokojny ... gdzie mu taki zapewnisz ...nie pociety drogami, liniami kolejowymi, osiedlami czy nawet liniami energetycznymi od ktorych zwierzyna ucieka jak od zarazy ze wzgledu na nieslyszalne przez nas ludzi dzwieki ? nawet u mnie w Beskidach mimo ze mam w jednym kawalku lasy o powierzchniach kilkudzieiscu tys ha , wilk utrzymuje sie w zasadzie tylko przejsciowo migrujac tam i spowrotem ze Słowacji.
Renald napisał(a):
Zauważyłem u siebie, że wraz z każdym przeczytanym słowem: "ekoterroryzm", "ekooszołom", "ekoterrorysta", wzrasta moje przekonanie, że ci ludzie mają rację. Kiedyś sam uważałem ich za egzaltowane lale, z chłopców w wyciągniętych swetrach z torbą przewieszoną przez ramię i pacyfą na cherlawej piersi. Ale paru poznałem i przekonałem się, że to już przeszłość. Oj, wykraczecie sobie tych ekoterrorystów...
Bo pewnie odrobili lekcje, Renald zbyt wiele razy spotykalem sie z nimi na niwie zawodowej i na niwie działalnosci pozarzadowej ( rózne NGO-sy ktore gwoli scislosci okazaly sie byc strata czasu) zeby miec o nich pozytywne zdanie, nie przecze, sa wsrod nich biolodzy czy inni speche od nauk przyrodniczych ( i chwałaa za to, bo jest z kim podyskutować ) ale nadal trzon tego ruchu stanowia oszołomy ... poszukaj sobie wystepów kretynow z Pracowni Istot czy jakos tak czy chocby niejakiego Gawła z Bialegostoku ktory sie ostatnio objawil jako ekolog i przeciwnik polowan bo sobie wykoncypował ze z teatru alternatywnego i zwalczania rzekomego faszyzmu juz wyzyc nie da sie ...jak dlugo tacy ludzie beda nadawac ton ruchom ekologicznym ( a wygląda ze będą jeszcze dlugo) , tak długo nie ma z nimi o czym rozmawiac , bo brak jest jakiejkolwiek płaszczyzny porozumienia .... goscie rzadają rzeczy niemozliwych takich jak w ogole zaprzestanie gospodarki łowieckiej ...no to ja jestem bardzo ciekaw jak bysmy wygladali przy ich pomyslach za dajmy na to 5 lat, zwłaszcza gdy np w takim podlaskim postulowane jest wybicie 3/4 populacji tamtejszych dzikow bo zjadają rolnikom wszystko co sie jeszcze ostało na polu. .