sla1971 napisał(a):
Wlasnie tak.Dla tego takie wykrywki jak WHITE'S 5900 DI czy 6000 sa poszukiwane do dzis pomimo tego ze to konstrukcje z lat 90-tych.
Witam. Nie mam Deusa , nigdy nie miałem okazji przetestowac wiec nie wypowiadam sie na temat zasiegów, wagi, i skutecznosci tego sprzętu. Swoją przygodę rozpoczęłem z kanarkiem (irytował mnie kakafonią dżwięków) zmieniłem na proximę ( mam mieszane uczucia) zmieniłem na whites xl pro ( odpowiednik 6000) . Analog, prosty w ustawieniu solidny w budowie(poza podłokietnikiem) głęboki i co najważniejsze słuchając jego dzwieku wiedziałem nie tylko jaki kolor ale jednocześnie- to nie żart- jaki kształt ma fant pod cewką. Moneta , obrączka, guzik- wszystkie przedmioty "okrągłe" dawały w swoim zakresie idelanie czysty łagodny dzwiek ( na oscyloskopie wykres pokazalby idealną falę)
wszyskie blaszki, druciki, trybiki, itp zawsze brzmiały odrobinę inaczej- jakby lekki trzask ,zawachanie się dżwięku. Znalazłem nim najciekawsze fanty. Któregoś dnia postanowiłem sobie polepszyc :zb - sprzedałem i kupiłem Omegę ( kwakanie sprawilo że miesiąc póżniej pożegnaliśmy sie) kupiłem Coinmastera pro ( polubiłem ale miałem wrażenie że nie jest za głeboki) . Dokupiłem Optimę 29 dd . Szybko przekonala mnie do siebie - głebokoscią , czułością i takim ogólnym wrażeniem że przyjemnie sie z nią szuka, ale dalej czułem że to ni to , że ten cyfrowy sterylny dżwięk nie dokońca do mnie przemawia jeśli chodzi o informację o tym co mam pod cewką. Pomyślałem - do czego doprowadzi mnie to poszukiwanie "najlepszego pod każdym względem" wykrywacza? Wniosek był prosty tyko troche spózniony- nie szukam już super nowosci, kolorowych wykrywaczy, wbudowanych gps i możliwości 1000 ustawień - szukam zadbanego w 6000 bo to on dawal mi najwieksza satysfakcje i przyjemnosc w poszukiwaniach.