Teraz jest poniedziałek, 30 czerwca 2025, 07:09

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 514 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 35  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 11:39 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2012, 22:42
Posty: 3906
Lokalizacja: Górny Śląsk

Ostrzeżenia: 1
...można sobie czytać przepisy ustaw, analizować, interpretować na różne sposoby, a i tak zawsze dochodzi się do wniosku, że podstawą wszystkich problemów z tym związanych jest brak w ustawie w miarę dokładnego określenia co jest zabytkiem, a co nim nie jest, czyli konkretnej definicji zabytku, bez możliwości, jak mamy obecnie, nieskończenie szerokiej interpretacji, gdzie zabytkiem może okazać się bez wyjątku każdy przedmiot w zależności od widzimisię oceniającego.

...a takie sprawy, jak ta, powinny być ucinane na wstępie, absolutnie nie powinny mieć dalszego ciągu i nie może być tu wytłumaczeniem, że policjanci się nie znają bo chyba w końcu widzą, że jest to tylko kilka zgnitych monetek i guzików. Jak to rozumieć: poczucie władzy, nadgorliwość, czepialstwo, złośliwość?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 11:43 
Offline
Główny Administrator
Główny Administrator

Dołączył(a): wtorek, 15 kwietnia 2003, 00:00
Posty: 4353
Lokalizacja: Gliwice
Drucik
Ta analiza została sporządzona przez zespół konstytucjonalistów, zupełnie niezaangażowanych w sprawie.
Prawo to też specyficzny język i nie bez potrzeby studenci uczą się je czytać jak pierwszoklasista elementarza, przez wiele lat.
W tym przypadku jednak nie ma znaczenia sporne określenie: na terenie czy poza terenem wpisanym do rejestru.
Artykuł 111 jak i cała ustawa zakłada intencjonalność i to jest klu tego jak i innych podobnych przypadków z jakimi mamy do czynienia.
Nie można z góry zakładać, że każdy kto bierze do ręki wykrywacz rusza po zabytki, a to podstawowy błąd organów ścigania.
Niestety wielu z nas daje się łapać na tak zastawioną pułapkę.
Gdyby każde użycie detektora metali wymagało zgody konserwatora zabytków to musieli by je każdorazowo posiadać strażacy, obsługa tartaków, jednostki dochodzeniowe Policji, złomiarze na hałdach, meteoryciarze, służba więzienna, budowlańcy drogowi czy wreszcie patrole rozminowania. A tak przecież nie jest.
Gdyby konserwatorzy mieli wyłączność na dysponowanie naszymi wykrywaczami skończyło by się zapewne na pozwoleniach jak na broń palną :666
Na zakończenie przypominam, iż urzędnik czy policjant to funkcjonariusze na naszej służbie i za nasze pieniądze a nie żadna władza !
Trzymam kciuki za kolegę.
JW


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 12:04 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): środa, 16 października 2013, 16:45
Posty: 1186
Lokalizacja: Górny Śląsk
Dokładnie jest tak jak pisze Kolega Jacek. Skupiacie sie na tym pozwoleniu. Czy trzeba czy nie trzeba na danym terenie. A powinniście zwrócić uwagę na dwa wyrazy - "poszukiwanie zabytków". Jeśli nie szukasz zabytków to nie interesują Cię żadne zezwolenia. I to nie my mamy udowodnić, że nie poszukujemy zabytków. To nam trzeba udowodnić, że poszukiwaliśmy zabytków. Jeśli zatrzymuje mnie policja i mam w kieszeniach pełno śmieci i polmosów to jak mogą udowodnić, że szukam zabytków ? To jedno ze znamion tego wykroczenia. Jego brak wyklucza karanie. Nie ulega wątpliwości, że Kolega chodził po polu z wykrywaczem. To nie wykroczenie. czegoś szukał - prawdopodobnie. To też nie wykroczenie. Przepis prawa należy czytać w całości - i tu dopiero "szukanie zabytku" "bez pozwolenia" może być wykroczeniem. Skoro przepis jest źle skonstruowany, to niech policja sie poci aby udowodnić, że "poszukiwałem zabytku". Jak napisano w tym wątku wcześniej - należy walczyć o swoje prawa a jest ich sporo. Jeśli teraz się napocą to po raz drugi nie będą skorzy do pochopnych działań. O ile odrzucić zarzut przekroczenia uprawnień będzie łatwo, to wybrnięcie z błędów proceduralnych będzie trudniejsze. Nie można niechlujnie wypełnić tak poważnego druku jak " Protokół zatrzymania rzeczy" bo to może mieć konsekwencje prawne. Przy uchybieniu Prokurator nie zatwierdzi tak wykonanej czynności i trzeba będzie niezwłocznie zwrócić sprzęt.
Druk jest wypełniony błędnie , chyba, że policjanci rzeczywiście oddali zatrzymane rzeczy na podstawie protokołu oddania rzeczy na przechowanie osobie, której dane zostały wpisane w tej pozycji. Wygląda na to, że policjant zatrzymujący rzeczy nie miał pojęcia co robi... Uwierzcie, że takie szczegóły maja znaczenie. To nie świstek z zeszytu a protokół na podstawie którego ktoś zabiera Twoją rzecz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 12:58 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): piątek, 5 lipca 2013, 10:22
Posty: 559
Lokalizacja: Głubczyce i okolice.
kol. Marcur ......tylko czy jest sens składać wniosek z podważeniem protokołu zatrzymania jak się pisało skargę na nadgorliwość funkcjonariuszy?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 13:31 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): poniedziałek, 1 lipca 2013, 23:05
Posty: 1721
Rozumiem, że cała obrona opiera się tutaj na tym, że nic ciekawego akurat w kieszeni nie było? A co by było w sytuacji gdyby zatrzymany kolega akurat miał powiedzmy denarka warneńczyka, jakiegoś rzymka albo krzyżyk z XVII wieku? Czy wtedy te wszystkie bajery i próby zaklinania rzeczywistości też by miały sens?

Przecież wszyscy tutaj raczej idą w pole z zamiarem znalezienia czegoś innego niż druty i polmosy, taka prawda.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 13:36 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): środa, 20 lipca 2005, 19:50
Posty: 4663
Lokalizacja: Gútþiuda
aquila napisał(a):
Rozumiem, że cała obrona opiera się tutaj na tym, że nic ciekawego akurat w kieszeni nie było? A co by było w sytuacji gdyby zatrzymany kolega akurat miał powiedzmy denarka warneńczyka, jakiegoś rzymka albo krzyżyk z XVII wieku? Czy wtedy te wszystkie bajery i próby zaklinania rzeczywistości też by miały sens?



Wtedy mówisz, że chciałeś te przedmioty niezwłocznie zgłosić do WKZ, bo podejrzewasz (nie musisz się na tym znać, w końcu zbierasz złom), ze mogą być zabytkami. Czyli wszystko zgodnie z prawem.
Żaden przepis nie określa, co oznacza "niezwłocznie".

P.S. To nie żadne zaklinanie rzeczywistości, ale trzymanie się litery prawa.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 13:54 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): niedziela, 28 grudnia 2014, 20:51
Posty: 113
Lipek napisał(a):



Wtedy mówisz, że chciałeś te przedmioty niezwłocznie zgłosić do WKZ, bo podejrzewasz (nie musisz się na tym znać, w końcu zbierasz złom), ze mogą być zabytkami. Czyli wszystko zgodnie z prawem.
Żaden przepis nie określa, co oznacza "niezwłocznie".

P.S. To nie żadne zaklinanie rzeczywistości, ale trzymanie się litery prawa.


Sprawdzenie ustawień detektora pozwoli, w tym wypadku, zbieranie złomu potwierdzić, ew. wykluczyć. ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 13:58 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): piątek, 5 lipca 2013, 10:22
Posty: 559
Lokalizacja: Głubczyce i okolice.
tomxxxtom napisał(a):

Sprawdzenie ustawień detektora pozwoli, w tym wypadku, zbieranie złomu potwierdzić, ew. wykluczyć. ;)



hmm, jakie ustawienia przecież to było EuroAce. Ust: Zero, trzy kwadraty wycinasz i w pole.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 14:03 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): środa, 20 lipca 2005, 19:50
Posty: 4663
Lokalizacja: Gútþiuda
tomxxxtom napisał(a):

Sprawdzenie ustawień detektora pozwoli, w tym wypadku, zbieranie złomu potwierdzić, ew. wykluczyć. ;)


Pod warunkiem, ze policjanci posiadają w tym zakresie odpowiednie przeszkolenie potwierdzone certyfikatem z autoryzowanej jednostki certyfikującej :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 14:04 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2012, 22:42
Posty: 3906
Lokalizacja: Górny Śląsk

Ostrzeżenia: 1
aquila napisał(a):
A co by było w sytuacji...

...jest określona sytuacja, a nie „co by było...”, podchodzisz do sprawy, jak policja, z założenia, że jak szukał to z pewnością coś znalazł, albo chce znaleźć, bo po co szuka, trzeba go przetrzepać, postraszyć to się przyzna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 14:17 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): środa, 16 października 2013, 16:45
Posty: 1186
Lokalizacja: Górny Śląsk
thomas71 napisał(a):
kol. Marcur ......tylko czy jest sens składać wniosek z podważeniem protokołu zatrzymania jak się pisało skargę na nadgorliwość funkcjonariuszy?


PW :) Bo to szczegóły techniczne. Jak ktoś będzie zainteresowany to można je upublicznić, ale lepiej chyba trzymać asy w rękawie ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 15:07 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): poniedziałek, 1 lipca 2013, 23:05
Posty: 1721
frank napisał(a):
aquila napisał(a):
A co by było w sytuacji...

...jest określona sytuacja, a nie „co by było...”, podchodzisz do sprawy, jak policja, z założenia, że jak szukał to z pewnością coś znalazł, albo chce znaleźć, bo po co szuka, trzeba go przetrzepać, postraszyć to się przyzna.


Podchodzę tak do sprawy, bo wiem, że przecież nie idzie się ze sprzętem w pole aby ponosić go w ręce albo plecaku. Idzie się wykopywać przedmioty. Raczej (przeciętny poszukiwacz) nie idzie też wykopywać polmosów czy zardzewiałych śmieci do kolekcji. Nie oszukujmy się - idziemy wykopywać zabytki, które spora część z nas chce zatrzymywać dla siebie (wrzucić kolejnego trojaczka czy rzymka do klaseru). Sytuacja zatem sprowadza się do "jak uniknąć sprawy o poszukiwanie zabytków do własnej kolekcji podczas poszukiwania zabytków do własnej kolekcji".

Jasne, niefajnie jest jak się przyczepi policja. Pewnie, niefajnie mieć z tego powodu jakieś zamieszanie. Ale nie zaklinajmy rzeczywistości i przynajmniej w swoim gronie mówmy jak jest. Prawo mówi, że nie wolno. A my jednak chcemy mieć te stare rzymki, trojaczki, krzyżyki itp w swoich kolekcjach, więc łazimy. A że prawo jest niedoskonałe, to jeszcze można się próbować wykręcać (to nie to co Grecja czy Turcja). Ale takie wykręcanie się sprowadzać się niestety musi do zwykłych kłamstw (panie, ja szukałem obrączki! A ja meteorytów i dlatego łaziłem po miejscu starych zabudowań! A ja mam w domu cały klaser szóstaków ale tutaj przyjechałem kopać polmosy!).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 15:20 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): niedziela, 13 września 2009, 09:29
Posty: 2467
Lokalizacja: z Nienacka
Tyle że większość przedmiotów które wykopujemy to nie są zabytki. Jaką informację o epoce i obiegu pieniężnym niesie taki szóstak? Jest oczywiście przedmiotem kolekcjonerskim ale nazywanie go zabytkiem jest mocno naciągane.
Oczywiście zabytki też znajdujemy, na forum jest dość przykładów przekazywania ich do muzeów lub WKZ i takie zachowania promujemy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 15:32 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): poniedziałek, 1 lipca 2013, 23:05
Posty: 1721
Oczywiście mogę się mylić, bo nie zagłębiałem się w ten temat - ale zabytkiem chyba jest przedmiot mający więcej niż 45-50 lat. Rzymek zabytkiem jest na pewno, z racji wartości historycznej. Szóstaki itp - chyba też. Zgadzam się, że takie pojmowanie prawa (jeśli faktycznie tak jest, bo przyznałem, że nie wiem) jest nieco bez sensu bo zgodzę się, że jakiś pojedynczy szóstak czy trojak nie powinien być tak traktowany i znalazca powinien mieć święte prawo go sobie zatrzymać jeśli zechce. Tak samo jak uważam, że angielski model (poszukiwania legalne, znalazca jest współwłaścicielem itp) jest chyba najlepszy.

Chodzi mi w tej chwili o to, że sami przecież wiemy najlepiej czym tak naprawdę się zajmujemy i że nasze hobby (w którym przecież siedzę tak samo jak Wy) jest jakie jest pod względem prawnym. Jeśli mnie kiedyś spotka taka sytuacja to oczywiste, że będę chciał jakoś się wykręcić. Ale na pewno nie będę potem żalić się że mi się to przytrafiło. Bo postawa niektórych przypomina mi coś takiego:

http://forumprawne.org/hydepark/167395- ... klepu.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Policja, znajomość prawa.
PostNapisane: czwartek, 2 lipca 2015, 15:39 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): sobota, 1 marca 2014, 09:11
Posty: 1533
:1 chcę ten wątek śledzić i dlatego taki laik. :1 nie daj się chłopie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 514 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 35  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL