@
BRAT_MIH - jak kiedyś pisałem, najważniejsze jest własne zdrowie i dobrze, że zmieniłeś. Poza tym, powiedziałbym, że przesiadłeś się z niezłego kompakta na auto WRC, tak przyrównując się do samochodów :P
Moja ręka na razie wytrzymuje, ale w piątej czy szóstej godzinie też zaczynam mieć dość tego ciężaru. I zaczynam poważniej się zastanawiać albo nad zmianą całego stelaża Optimy albo nad czymś innym.
Całego stelaża, bo ciężar leży wszędzie na długości stelaża, a do tego, dla mnie jakoś niewygodny jest też sam uchwyt - z reguły, przy zmęczonej ręce, muszę go trzymać tak naprawdę nie za rączkę, a za miejsce połączenia rączki z rurą. Ale może to też po części kwestia niewyważenia mojego sprzętu.
Ta cholerna sztyca wygięta jest w 'S', bo wydaje mi się, że w pewnym momencie była taka moda na świecie, co chyba wynikało z chęci powiększenia długości przemiatanego gruntu w jednym zamachu. Ale dla mnie to nietrafiony pomysł, zwłaszcza po tym, jak kiedyś z musu musiałem zastąpić tę środkową 'S-kę' kawałkiem patyka, to machało mi się rewelacyjnie. I gdyby nie to, że potrzebuje składać sprzęt - tak by pewnie została z tą prowizorką na bardzo długo.... ;)
Inna rzecz, że takie klimaty, jak refleksje BRATA o Deusie w tym wątku powinny moim zdaniem posiadać też dobry wydźwięk na producenta, bo pomimo tego, że jest w miarę dobrze, to sprzęt powinien być już dawno modernizowany, bo przecież część podnoszonych kwestii można zrobić "
strzelając palcami", a do tego relatywnie niewielkimi kosztami, że podam dwa przykłady z brzegu:
- Wprowadzić zapamiętywanie ustawienia tonów - cholera mnie trafia, jak po każdym włączeniu sprzętu trzeba się od nowa naklikać, żeby pozmieniać tony w dynamiku i mixie.
- Wprowadzić część zamienną za 'S-kę' pt. prosta sztyca, choćby nawet tak jak teraz, z Al. Od razu kupuje.
A, i jeszcze odnośnie dyskryminacji. W Optimie nigdy nie zauważyłem wpływu dyskryminacji na głębokość namierzania. Inni też tak uważają, więc chyba nie bardzo jest co testować. Inna rzecz, to ciekawe, dlaczego u Deusa tak jest.
W Optimie dyskryminacja odrzuca na podstawie id obiektu, więc jedyne powiązanie dyskryminacji do głębokości namierzania to może być takie, że id obiektu kolorowego w sposób naturalny wraz ze zwiększaniem jego głębokości przesuwa się w kierunku żelaza. Tak więc bardzo głęboki obiekt kolorowy może się znaleźć w zakresie działania dyskryminacji i przez to być "
niewidzialny". Tyle, że niezależnie czy jest dyskryminacja włączona, czy nie, id nie pokaże w tym przypadku bazowego id dla tego koloru, a jakieś tam id wynikłe ze zmieszania się faz sygnału od obiektu i od gruntu...