...kolekcjonerskie posiadanie egzemplarzy zabytkowej broni palnej, sprawnej, czy nie sprawnej, eksponatów nie zniszczonych bezsensownie przez zdekowanie, powinno być dozwolone, surowo powinno być karane wyłącznie posiadanie amunicji.

Widzisz Lipek piszac pierwszego posta chcialem zaznaczyc ze jest to mlzliwe skoro kumpel ma kilka pukawek w domu piszac o smiertelnikach chodzilo mi o ludzi ktorzy musza sie starac o pozwolenie mowiac potocznie wchodzac z drogi wiadomo ze mysliwi czy sluzby maja latwiej ale tylko do broni przeznaczonych dla ich profesji . Prawnie to do puszek mozna sobie postrzelac na strzelnicy i trzeba sie tez zastanowic czy moze miec ktos bron palna kto tak szybko i bez zastanowienia atakuje na forum mnie poniewaz naleze do pzl i jestem zly

Człowieku, połowa tego forum należy do PZŁ. Masz mylne wyobrażenie, że to co robisz ma charakter elitarny. I dlatego należysz tych myśliwych, których sporo osób tutaj nie lubi. Miedzy innymi ja.
Kieruje wami arogancja, wyrażana na każdym kroku z samobójczą determinacją. Jesteś wręcz w stanie napisać (cytuję!) "(...) nasze prawo jakoś na to pozwala, nie wiem jak, bo mnie to nie obchodzi (...).
Czyli Ustawa o broni i amunicji jest Ci z grubsza obojętna ? To tak, jakby zawodowy kierowca miał w nosie Kodeks Drogowy. No ale Tobie wolno! I żadnej Ameryki tu kurna nie będzie! Nie może "mieć normalny śmiertelnik tyle pukawek"!
Stanowisz modelowy przykład tej części naszego "społeczeństwa", o której pisałem w pierwszym poście. Z Waszego powodu liberalizację prawa do broni uważam za niemożliwą. Bo jesteście większością.

Do tarcz w kształcie zwierzaków też ;)

Akurat z moich obserwacji wynika, że duża część członków PZŁ powinna mieć sądowy zakaz zbliżania się do czegokolwiek, co strzela. Z petardami włącznie. Takiej pogardy dla przepisów i BHP obchodzenia się z bronią próżno szukać wśród normalnych posiadaczy broni. Ale to na marginesie.

Jak już pisałem. W normalnym kraju każdy obywatel powinien mieć nieograniczony dostęp do broni, o ile spełni jakieś zupełnie podstawowe wymogi. Skoro wystarczy skończyć 18 lat i jakiś pseudokurs, aby uzyskać uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi (w wypadkach ginie rocznie kilka tys. osób), to tak samo powinno być z bronią. Na posiadanie noża nie trzeba mieć żadnych kwitów (jeszcze), a jest to główne narzędzie zbrodni w Polsce.
Dzisiejsze prawo chroni bandytów - każdy bandzior bez problemu kupi sobie broń na czarnym rynku, a praworządny obywatel nie ma takiej możliwości. Tak więc prawo ogranicza nasze możliwości obrony życia, zdrowia i mienia.

Przesadzasz Lipek.Ile razy widziałeś jakąś strzelaninę?W polskich realiach broń jest potrzebna tylko mięczakom żeby się dowartościować.

2 razy, ale to nie ma znaczenia.

Twój argument jest tak słaby, że nawet nie warto z nim polemizować. Rozumiem że jesteś takim tytanowym twardzielem, że jak w nocy włamie Ci się do domu 3 kolesi z siekierami to pokonasz ich kopem z półobrotu albo siłą perswazji? Podziwiam.

Renald zastanów się co piszesz... na jakiej podstawie ja posiadam broń to wiem , nie wiem natomiast na jakiej podstawie posiada kolego kilka sztuk broni i to mnie nie obchodzi... I do jakich myśliwych Ty mnie zaliczasz, weź się człowieku ogarnij, w tym co piszesz, nawet mnie nie znasz... jaki charakter elitarny? Szami piszecie, że nie dają pozwoleń nie ma ustaw itd . Co do strzelania do puszek i zakazie strzelania dla niektórych można takie samo coś sakierować do wyszystkich ;) do tych co dziur nie zasypują też :) jetseśmy tylko ludzmi....

Ty nie lubisz myśliwych i większość osób tutaj, a na Wiejską chcecie petycje pisać bo nie lubią nas archeo, to ładnie nie?

Chuck Norris ? :lol:

Macie tu statystykę http://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/bron/bron-przestepstwa/50844,Przestepstwa-przy-uzyciu-broni.html i sami sobie oceńcie czy potrzebujecie broni czy lepiej się leczyć z manii prześladowczej.

Z tej statystyki jasno wynika, że powinno się zakazać używania niebezpiecznych narzędzi (noży, siekier, młotków), prawda? :) Lub przynajmniej ograniczyć ich dostępność poprzez system licencji, certyfikatów, szkoleń i limitów. A chleb będziesz sobie kroić łokciem.

Wolę mieć manię prześladowczą niż nóż w tętnicy. Tyle w temacie. Nit Cię nie zmusza do posiadania broni, ale nie zabraniaj tego innym.

Jeśli o każdym narzędziu myślisz jako o potencjalnej broni to nie powinni Ci dać pistoletu :666 .

Każdy średnio ogarnięty facet myśli o każdym narzędziu jak o potencjalnej broni, to chyba oczywiste. Reszta nosi rurki :lol: :1

Tym humorystycznym akcentem kończę udział w debacie, bo raczej się nie przekonamy do swoich racji. Różnica między nami jest taka, że ja Ci niczego nie zabraniam, Ty natomiast chcesz ograniczać prawo innych do poczucia bezpieczeństwa.
Pozdrawiam :zdr

Bzdury Waść gadasz za przeproszeniem. Na codzień pracuję z bandytami i wiem coś o napadach i rozbojach i pobiciach. Uwierz mi, że te sytuacje są dość częste więc z punktu widzenia człowieka, który zna to od podszewki czuję się po prostu zagrożony.Ty wiedzę na ten temat czerpiesz z internetu i telewizji, a tam nawet nie jest opisany 1% z tego co się naprawdę dzieje. Stójkowy niestety nie stoi na każdej ulicy więc, od dostania kosy pod żebro, a dojazdem patrolu, który mógłby temu zapobiec minie przynajmniej kilka minut, a za te kilka minut to się wykrwawisz. Jestem za tym, żeby udostępnić broń dla normalnych obywateli ale też na jakiś zasadach, żeby zminimalizwać ryzyko wystąpienia debila z pistoletem straszących ludzi na mieście. Pamiętaj, że życie i zdrowie ma się jedno, a twierdzenia że mam gaz pieprzowy do obrony i dam radę po prostu można sobie wsadzić głęboko w dupę. Pamiętaj, że broń palna to też świetny straszak, samo wypięcie z kabury już robi swoje, nie wspominając o walnięciu ostrzegawczego w powietrze.
Pomijając już ochronę życia, zdrowia i mienia też po prostu lubię broń i chciałbym całkiem legalnie codziennie patrzeć się na wiszący na ścianie egzemplarz, a i czasem pojechać sobie na strzelnicę i popykać rekraacyjnie.
Tak na marginesie jeszcze to nie patrz na statystyki bo statystyki najzwyklej w świecie kłamią. Do przestępst przy użyciu broni i innych narzędzi dolicz sobie choćby tylko pobicia i naruszenia nietykalności cielesnej i wyjdzie już ładna sumka, nie licząc tych niezgłoszonych.......

Mam nadzieję że pracujesz przeciwko a nie z bandytami :lol:
Masz rację wiedzę czerpię z neta bo jakoś nigdy nie zetknąłem się ze strasznym nasileniem przemocy mimo że mieszkałem w różnych częściach Polski w dużych i małych miastach i nie chodzę spać razem z kurami.
Bardziej niż bandytów boję się domorosłych stróżów prawa,młodych co podwędzili tatusiowi pistolet,pijanych,naćpanych i tych normalnych co im czasem odbija a którzy mogą nabyć prawo do posiadania broni.
Bardzo też wątpię czy przeciętny człowiek będzie w stanie nosić broń zawsze i wszędzie ze sobą i obronić się przeciwko większej grupie napastników.

a ja boje się tych co tak dużo piszą o broni, a nie byli ani razu na strzelnicy:) :1